Post autor: Zbyszek Gotkiewicz » 07 stycznia 2020, 10:37
Obserwator, skoro nie odnosisz się do treści postów a piszesz o intencjach autorów postów, to ja napiszę coś o twoich intencjach. Gestapo w Polsce nie potrzebowało inwigilowac polskiego podziemia. Mieli bardzo dobre rozeznanie dzięki anonimowym donosom na każdego, kto próbował coś robić. To taka narodowa tradycja. Aż dziw, że obecny rząd jeszcze nie wprowadził programu donos plus aby jeszcze bardziej podzielić społeczeństwo. A skoro nie odnosisz się do treści postów, to wyobraź sobie kogoś bardzo głodnego. I ma do wyboru albo grzebać w śmietniku żeby wyciągnąć wyrzucony tam zakalec przez młoda gospodynię która dopiero uczy się jak upiec ciasto, czy też dostać w akcji charytatywnej ciepłą bułkę z piekarni która ma nadprodukcję i rozdaje bułki żeby się nie zmarnowały. Zapewne wybierzesz zakalec ryzykując zatrucie pokarmowe, bo intencje piekarni są według Ciebie godne potępienia. Wyobraź sobie, że ja swoją wiedzę sprzedaję, a to co możesz tu przeczytać to nadprodukcja. I założę się, że nawet gdy przestanę tu pisać to sprzedaż wiedzy mi nie spadnie.
Obserwator, skoro nie odnosisz się do treści postów a piszesz o intencjach autorów postów, to ja napiszę coś o twoich intencjach. Gestapo w Polsce nie potrzebowało inwigilowac polskiego podziemia. Mieli bardzo dobre rozeznanie dzięki anonimowym donosom na każdego, kto próbował coś robić. To taka narodowa tradycja. Aż dziw, że obecny rząd jeszcze nie wprowadził programu donos plus aby jeszcze bardziej podzielić społeczeństwo. A skoro nie odnosisz się do treści postów, to wyobraź sobie kogoś bardzo głodnego. I ma do wyboru albo grzebać w śmietniku żeby wyciągnąć wyrzucony tam zakalec przez młoda gospodynię która dopiero uczy się jak upiec ciasto, czy też dostać w akcji charytatywnej ciepłą bułkę z piekarni która ma nadprodukcję i rozdaje bułki żeby się nie zmarnowały. Zapewne wybierzesz zakalec ryzykując zatrucie pokarmowe, bo intencje piekarni są według Ciebie godne potępienia. Wyobraź sobie, że ja swoją wiedzę sprzedaję, a to co możesz tu przeczytać to nadprodukcja. I założę się, że nawet gdy przestanę tu pisać to sprzedaż wiedzy mi nie spadnie.