Zdarzenia 2022
- uriuk
 - Site Admin
 - Posty: 4190
 - Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
 - Reputation: 898
 - Lokalizacja: Wrocław
 - Latam: Swobodnie i z Napędem
 - Doświadczenie: Instruktor
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Na FB donosza o jakims Tomaszu TiBi, ktory zginal w hiszpanii na PPG.
			
									
									
						- qbaepp11
 - Posty: 150
 - Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:58
 - Reputation: 20
 - Lokalizacja: Brzeg Dolny
 - Latam: Swobodnie i z Napędem
 - Doświadczenie: Sympatyk
 
Re: Zdarzenia 2022
Jeszcze 3 tyg temu gadałem z nim przez messengera. Szok  
			
									
									Łukasz Serafin
https://www.facebook.com/brzeg.dolny.z.powietrza/
						https://www.facebook.com/brzeg.dolny.z.powietrza/
- 
				SP8EBC
 - Posty: 816
 - Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
 - Reputation: 132
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała
 - Latam: Nie latam
 - Doświadczenie: Były Pilot
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
uriuk pisze:Na FB donosza o jakims Tomaszu TiBi, ktory zginal w hiszpanii na PPG.
Tak niestety to prawda. Zonal Tomek Bessert. telefonowal do mnie zbajomy jego zony, ktory probuje ponoc z ubezpieczeniami. Sprawe przekierowalem do PSP.
Powiedziano mi ze to byl front circa 20 metrow nad ziemia. Wiecej nic nie wiem, jade teraz znad morza pociagiem.
// ML
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
						tel: +48 660 43 44 46
- Blazej
 - Posty: 331
 - Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
 - Reputation: 212
 - Latam: Tylko Swobodnie
 - Doświadczenie: Sympatyk
 
Re: Zdarzenia 2022
O ile to prawda to raczej trudno jest się nie zgodzić
			
									
									
						- 
				SP8EBC
 - Posty: 816
 - Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
 - Reputation: 132
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała
 - Latam: Nie latam
 - Doświadczenie: Były Pilot
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Pytanie czy majętni byli Państwo Bessert, czy tylko Tomasz Bessert, bo może mieli ustanowioną rozdzielność majątkową. Nawet jak nie mieli, to może być to taki sam przypadek jak z moją matką i ojcem. Wprawdzie rozdzielności nie było ale matka i tak nie miała haseł i dostępów do większości rzeczy. Jak Ojciec zmarł, to została tylko z gotówką w portfelu i drobniakami na swoim koncie. Odkręcenie wszystkiego trwało b dużo czasu i wymaało biegania z aktem zgonu to tu, to tam. Dostęp do rachunku w biurze maklerskim uzyskano grupo po roku, bo było to Ojca prywatne konto i potrzebny był wyrok w związku z dziedziczeniem po nim.
Zgadzam się jednak, że brak ubezpieczenia jest skrajną głupotą. Pytanie podstawowe, czy ten wypadek miał miejsce w PPG czy PG? Bo tego mi znajomy nie powiedział (nie pytałem) a założyłem z góry swobodne, bo po co ktoś by miał jechać na PPG do Hiszpani.
			
									
									Zgadzam się jednak, że brak ubezpieczenia jest skrajną głupotą. Pytanie podstawowe, czy ten wypadek miał miejsce w PPG czy PG? Bo tego mi znajomy nie powiedział (nie pytałem) a założyłem z góry swobodne, bo po co ktoś by miał jechać na PPG do Hiszpani.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
						tel: +48 660 43 44 46
- Piotr Jurek
 - Posty: 18
 - Rejestracja: 16 lutego 2016, 13:27
 - Reputation: 11
 - Latam: Tylko Swobodnie
 - Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
 
Re: Zdarzenia 2022
03.07 – Szczyrk Kaimówka
Po 14:00 z dyspozytorni pogotowia ratunkowego zostaje przekazane zawiadomienie o wypadku paralotniarza przy lądowaniu na Kaimówce. Mężczyzna po gwałtownym uderzeniu w ziemię doznał złamania kończyny dolnej. Ratownicy GOPR wraz z ratownikami Pogotowia Ratunkowego po podaniu środków przeciwbólowych oraz unieruchomieniu kończyny przetransportowali mężczyznę do karetki czekającej u podnóża lądowiska, skąd został przewieziony do szpitala w Bielsku-Białej.
Strona Gopr
			
									
									
						Po 14:00 z dyspozytorni pogotowia ratunkowego zostaje przekazane zawiadomienie o wypadku paralotniarza przy lądowaniu na Kaimówce. Mężczyzna po gwałtownym uderzeniu w ziemię doznał złamania kończyny dolnej. Ratownicy GOPR wraz z ratownikami Pogotowia Ratunkowego po podaniu środków przeciwbólowych oraz unieruchomieniu kończyny przetransportowali mężczyznę do karetki czekającej u podnóża lądowiska, skąd został przewieziony do szpitala w Bielsku-Białej.
Strona Gopr
- der
 - Posty: 1881
 - Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
 - Reputation: 719
 - Lokalizacja: EPOM
 - Latam: Swobodnie i z Napędem
 - Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
 
Re: Zdarzenia 2022
Blazej pisze:O ile to prawda to raczej trudno jest się nie zgodzić
No i się wyjaśniło.
Problemu z pieniędzmi nigdy nie było.
Tylko chwilowy brak dostępu do gotówki. W tych okolicznościach lepiej pozbierać cudze, niż pożyczyć i potem oddać własne.
Z każdym dniem co raz bardziej tracę wiarę w ludzi.
Latanie pod szmatą to nie jest filatelistyka.
Każdy lotny dzień to potencjalnie możliwy powrót w sosnowej skrzynce. Tylko głupiec jest na tyle naiwny wierząc w swoją nieśmiertelność by na tę okoliczność nie zabezpieczyć bliskich.
Nie bądźmy głupcami.
- 
				SP8EBC
 - Posty: 816
 - Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
 - Reputation: 132
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała
 - Latam: Nie latam
 - Doświadczenie: Były Pilot
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Meduno - Zderzenie pilota z osobą na ziemi
Opis: Pilot acro wykonywał wingovery i inne ewolucje na niskiej wysokości, tuż nad startowiskiem korzystając z silnego żagla (wiało w porywach do circa 7....8m/s). W pewnym momencie stracił noszenie albo źle ocenił swoją wysokość. W efekcie nie był w stanie przelecieć nade mną, a ze względu na dynamikę figury nie był też w stanie mnie ominąć. Ponieważ stałem do niego plecami nie widziałem całej sytuacji i nie miałem szans odskoczyć na bok. Pilot zdążył tylko podnieść nogi do góry ale zostałem silnie uderzony w głowę protektorem jego uprzęży.
Obrażenia: U pilota brak. Ja, ze względu na uderzenie w głowę zostałem na chwilę "przyćmiony". Odrzuciło mnie do przodu i przewróciłem się na twarz. Do końca następnego dnia miałem lekki ból głowy i nieco zesztywniały kark.
Morał: Pilot w sumie zachował się po zdarzeniu OK. Natychmiast wylądował i podszedł do mnie z przeprosinami. Moja reakcja była być może zbyt ostra i nie powinienem był mu pokazywać środkowego palca z komentarzem "fuck off". Z drugiej strony gdyby na miejscu był jakiś inspektor ichniejszego ULC, to powinni byli mu zawiesić kwity na jakiś czas - gdyby trafiło na dziecko, to mogło by nie być tak wesoło. Do popisów acro przydaje się nie tylko umiejętność wykonywania samych figur ale jeszcze trochę wyboraźni.
			
									
									Opis: Pilot acro wykonywał wingovery i inne ewolucje na niskiej wysokości, tuż nad startowiskiem korzystając z silnego żagla (wiało w porywach do circa 7....8m/s). W pewnym momencie stracił noszenie albo źle ocenił swoją wysokość. W efekcie nie był w stanie przelecieć nade mną, a ze względu na dynamikę figury nie był też w stanie mnie ominąć. Ponieważ stałem do niego plecami nie widziałem całej sytuacji i nie miałem szans odskoczyć na bok. Pilot zdążył tylko podnieść nogi do góry ale zostałem silnie uderzony w głowę protektorem jego uprzęży.
Obrażenia: U pilota brak. Ja, ze względu na uderzenie w głowę zostałem na chwilę "przyćmiony". Odrzuciło mnie do przodu i przewróciłem się na twarz. Do końca następnego dnia miałem lekki ból głowy i nieco zesztywniały kark.
Morał: Pilot w sumie zachował się po zdarzeniu OK. Natychmiast wylądował i podszedł do mnie z przeprosinami. Moja reakcja była być może zbyt ostra i nie powinienem był mu pokazywać środkowego palca z komentarzem "fuck off". Z drugiej strony gdyby na miejscu był jakiś inspektor ichniejszego ULC, to powinni byli mu zawiesić kwity na jakiś czas - gdyby trafiło na dziecko, to mogło by nie być tak wesoło. Do popisów acro przydaje się nie tylko umiejętność wykonywania samych figur ale jeszcze trochę wyboraźni.
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
						tel: +48 660 43 44 46
- 
				SP8EBC
 - Posty: 816
 - Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
 - Reputation: 132
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała
 - Latam: Nie latam
 - Doświadczenie: Były Pilot
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Zachodni trawers Kobali - "Zły bombel", masywne wyskładanie i paczka w skrzydle
Warunki meteo: Temperatura w Gabrje 35 stopni, na Kobali niewiele chłodniej. Na startowisku przez cały dzień wiatr wschodni, ok 2...3m/s z silnymi porywami termicznymi. Górą wiała północ, niektórzy mówili, że słabo a niektórzy, że mocno. Noszenia średnio od 4 do 6m/s, chwilowo więcej. Duża turbulencja a na Zmarzłym mówiąc wprost: "napie***ło jak skur****n". Im bardziej na zachód, tym wiatr był mocniejszy. Na Gabrje lądowałem mając silny SW - nisko nad ziemią prawie stałem w miejscu. Subiektywnie dzień oceniam jako trudny jak na moje skromne umiejętności, chodź niektórzy twierdzili, że na wysokich górach było spokojniej.
Opis: Pilot latający z doświadczeniem opisywanym na kilka sezonów, skrzydło EN-B. Wykręcał się zachodnim trawersie anten w noszeniu wahającym się pomiędzy 1 a 2 metry na sekundę. Będąc nieco nad wysokością startowiska dostał bez większego ostrzeżenia masywną klapę, która zdmuchnęła mu ok 3/4 skrzydła. Krawat i prawie natychmiast spirala oraz skręcenie w taśmach (pilot miał uprząż bez kokonu ale z podnóżkiem - nogi wystawione do przodu). Pilot rzucił paczką. Chodź rzucał w wolną przestrzeń, ta wpadła w skrzydło. Udało mu się ją wyciągnąć i rzucić jeszcze raz, tym razem skutecznie. Pilot wpadł na zapasie do lasu i znalazł się na ziemii. Został ewakuowany z bardzo stromego zbocza przez tamtejszy GOPR. Ściąganie z drzewa nie było potrzebne
Obrażenia: Poza odrapaniami nic się nie stało. Sprzęt poważnie uszkodzony w momencie wjechania w drzewa ale da się to naprawić. Była to jednak sytuacja walki o życie i pilot miał z tego powodu wiadomo jaki nastrój. Na szczęście odbył w kolejnych dniach po zdarzeniu kilka lotów na pożyczonym sprzęcie, także psychacz chyba OK.
Istotne fakty: Wg wskazań rejestratora pilot miał prędkość po gruncie ok 110km/h ale tylko 4m/s opadania. Z relacji świadków i samego pilota kręcił się do tyłu i nie odczuwał prawie w ogóle żadnej siły odśrodkowej. Może było to jakaś sato - spirala albo jakaś inna tego typu figura? Zbyszek Gotkiewicz kiedyś opisywał taką sytuację jako bardzo utrudniającą użycie zapasu.
MORAŁ: Moim i nie tylko moim zdaniem pilot raczej nie był już na zawietrznej i przyczyną wyskładania nie był chyba rotor generowany przez górę. To raczej po prostu ten "zły bombel" który wprawdzie trafia się niezmiernie rzadko ale jednak czasami, losowo składa skrzydła i uszkadza pilotów. Taki żywioł i taka specyfika tego sportu, że czasami takie rzeczy się dzieją. Nawet na EN-B, jakkolwiek przerażająco dla początkujących to brzmi. Tego samego dnia poszła jeszcze co najmniej jedna paczka. Ta kolejna była gdzieś na granicy Włosko - Słoweńskiej. Tam obyło się bez aż takich atrakcji i po rzucie pilot usiadł na drzewach w lesie
			
									
									Warunki meteo: Temperatura w Gabrje 35 stopni, na Kobali niewiele chłodniej. Na startowisku przez cały dzień wiatr wschodni, ok 2...3m/s z silnymi porywami termicznymi. Górą wiała północ, niektórzy mówili, że słabo a niektórzy, że mocno. Noszenia średnio od 4 do 6m/s, chwilowo więcej. Duża turbulencja a na Zmarzłym mówiąc wprost: "napie***ło jak skur****n". Im bardziej na zachód, tym wiatr był mocniejszy. Na Gabrje lądowałem mając silny SW - nisko nad ziemią prawie stałem w miejscu. Subiektywnie dzień oceniam jako trudny jak na moje skromne umiejętności, chodź niektórzy twierdzili, że na wysokich górach było spokojniej.
Opis: Pilot latający z doświadczeniem opisywanym na kilka sezonów, skrzydło EN-B. Wykręcał się zachodnim trawersie anten w noszeniu wahającym się pomiędzy 1 a 2 metry na sekundę. Będąc nieco nad wysokością startowiska dostał bez większego ostrzeżenia masywną klapę, która zdmuchnęła mu ok 3/4 skrzydła. Krawat i prawie natychmiast spirala oraz skręcenie w taśmach (pilot miał uprząż bez kokonu ale z podnóżkiem - nogi wystawione do przodu). Pilot rzucił paczką. Chodź rzucał w wolną przestrzeń, ta wpadła w skrzydło. Udało mu się ją wyciągnąć i rzucić jeszcze raz, tym razem skutecznie. Pilot wpadł na zapasie do lasu i znalazł się na ziemii. Został ewakuowany z bardzo stromego zbocza przez tamtejszy GOPR. Ściąganie z drzewa nie było potrzebne
Obrażenia: Poza odrapaniami nic się nie stało. Sprzęt poważnie uszkodzony w momencie wjechania w drzewa ale da się to naprawić. Była to jednak sytuacja walki o życie i pilot miał z tego powodu wiadomo jaki nastrój. Na szczęście odbył w kolejnych dniach po zdarzeniu kilka lotów na pożyczonym sprzęcie, także psychacz chyba OK.
Istotne fakty: Wg wskazań rejestratora pilot miał prędkość po gruncie ok 110km/h ale tylko 4m/s opadania. Z relacji świadków i samego pilota kręcił się do tyłu i nie odczuwał prawie w ogóle żadnej siły odśrodkowej. Może było to jakaś sato - spirala albo jakaś inna tego typu figura? Zbyszek Gotkiewicz kiedyś opisywał taką sytuację jako bardzo utrudniającą użycie zapasu.
MORAŁ: Moim i nie tylko moim zdaniem pilot raczej nie był już na zawietrznej i przyczyną wyskładania nie był chyba rotor generowany przez górę. To raczej po prostu ten "zły bombel" który wprawdzie trafia się niezmiernie rzadko ale jednak czasami, losowo składa skrzydła i uszkadza pilotów. Taki żywioł i taka specyfika tego sportu, że czasami takie rzeczy się dzieją. Nawet na EN-B, jakkolwiek przerażająco dla początkujących to brzmi. Tego samego dnia poszła jeszcze co najmniej jedna paczka. Ta kolejna była gdzieś na granicy Włosko - Słoweńskiej. Tam obyło się bez aż takich atrakcji i po rzucie pilot usiadł na drzewach w lesie
Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
						tel: +48 660 43 44 46
- Zbyszek Gotkiewicz
 - Posty: 9724
 - Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
 - Reputation: 2156
 - Lokalizacja: góral świętokrzyski
 - Doświadczenie: Instruktor
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Pewnie rozwinie się na ten temat dyskusja  ale według przepisów to pilot w powietrzu ma pierwszeństwo przed tymi na Ziemi I powinien być traktowany przez szykujących się do lotu z największą uwagą.
			
									
									Zbyszek Gotkiewicz
						- 
				SP8EBC
 - Posty: 816
 - Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
 - Reputation: 132
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała
 - Latam: Nie latam
 - Doświadczenie: Były Pilot
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Tyle, ze ja nie bylem nawet wyszpejony. Stalem nieruchomo a on we mnie wlecial i mnie uderzyl. Pierwszenstwo pilotow w powietrzu nie oznacza, ze moga zbijac tych czekajacych na start jak kregle.
			
									
									Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
						tel: +48 660 43 44 46
- Zbyszek Gotkiewicz
 - Posty: 9724
 - Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
 - Reputation: 2156
 - Lokalizacja: góral świętokrzyski
 - Doświadczenie: Instruktor
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Owszem,  pilot jest w takim przypadku strona aktywną, ale jest też stroną uprzywilejowana. Dlatego na startowiskach  gdy jakiś pilot odchodzi do lądowania słuchać okrzyk ostrzegawcze i wszyscy obserwują pilota. Na lądowiskach sprawa jest bardziej oczywista,  choć tego typu zderzenia też się zdarzają.
			
									
									Zbyszek Gotkiewicz
						- 
				SP8EBC
 - Posty: 816
 - Rejestracja: 29 grudnia 2015, 22:01
 - Reputation: 132
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała
 - Latam: Nie latam
 - Doświadczenie: Były Pilot
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Jak wspomnialem, pilot nie ladowal. On wykonywal fikolki nisko nad ziemia. Nawet jezeli on by ladowal, to i tak on bylby winny. To on jest w ruchu a ja w tym momencie nie. Mi nie wolno wystartowac w sposob zagrazajacy jemu ale jemu nie wolno zagrazac wszystkim, ktorzy znajduja sie obecnie na ziemii, bez wzgledu na faze lotu.
			
									
									Mateusz Lubecki
tel: +48 660 43 44 46
						tel: +48 660 43 44 46
- Zbyszek Gotkiewicz
 - Posty: 9724
 - Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
 - Reputation: 2156
 - Lokalizacja: góral świętokrzyski
 - Doświadczenie: Instruktor
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Zawsze można uznać,  że pilot jest w gorzej sytuacji gdyż nie może zmienić podjętej decyzji lub to żywioł,  czyli dla wyższą decyduje o jego locie.  Na przykład podczas podejścia do ładowania to ten  który jest wyżej musi przeroście tego,  który jest niżej i nie wolno wciskać się przed kogoś na podejściu.  Będąc na Ziemi jesteś całkowicie bezpieczny od strony żywiołu i możesz całą swoją uwagę poświęcić na kontrolowanie otoczenia.  Specyfika paralotniarstwa odkryła nowe zagrożenia,  ale nie stworzyła regulacji, dlatego orzekanie o winie pilota jest bezpodstawne. Natomiast ta sytuacja wymaga głębszej analizy i poczucie krzywdy nie może być wystarczającą podstawą do orzekania o winie.  Generalnie zgadzam się ze stwierdzeniem  ze ryzykowne manewry są naganne szczególnie gdy sprowadza to zagrożenie na osoby trzecie,  ale nie może to być usprawiedliwieniem dla osób podstronych, które znalazły się w strefie wykonywania starów i lądowań.
			
									
									Zbyszek Gotkiewicz
						- Blazej
 - Posty: 331
 - Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
 - Reputation: 212
 - Latam: Tylko Swobodnie
 - Doświadczenie: Sympatyk
 
Re: Zdarzenia 2022
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Generalnie zgadzam się ze stwierdzeniem ze ryzykowne manewry są naganne szczególnie gdy sprowadza to zagrożenie na osoby trzecie, ale nie może to być usprawiedliwieniem dla osób podstronych, które znalazły się w strefie wykonywania starów i lądowań.
Ja natomiast się z tym zupełnie nie zgadzam. Każdy kto się popisuje nad startowiskiem pełnym ludzi musi się liczyć z ewentualnymi skutkami kiedy coś schrzani. Dosyć zero jedynkowa sytuacja tak naprawdę.
- Zbyszek Gotkiewicz
 - Posty: 9724
 - Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
 - Reputation: 2156
 - Lokalizacja: góral świętokrzyski
 - Doświadczenie: Instruktor
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Ok.  Czyli informacja jaką zostanie zapamiętana z tej dyskusji jest taka  że jak jesteśmy na startowisku i ktoś próbuje wylądować lub się popisuje w naszej ocenie to możemy to mieć w dupie i się spokojnie rozglądać na starcie.  Jak nas zabije to będzie jego wina.
			
									
									Zbyszek Gotkiewicz
						- Blazej
 - Posty: 331
 - Rejestracja: 26 lutego 2018, 18:39
 - Reputation: 212
 - Latam: Tylko Swobodnie
 - Doświadczenie: Sympatyk
 
Re: Zdarzenia 2022
Nie, informacja jest taka, że tylko leniwy intelektualnie decyduje się na popisówkę nad startowiskiem pełnym ludzi a środowisko częściowo próbuje tłumaczyć jego brak umiejętności przewidywania. Szczególnie kiedy popisujący jest instruktorem paralotniowym.
			
									
									
						- 
				matgaw
 - Posty: 856
 - Rejestracja: 01 kwietnia 2018, 00:11
 - Reputation: 275
 - Latam: Swobodnie i z Napędem
 - Doświadczenie: Przelotowiec
 
Re: Zdarzenia 2022
Komuś tu przepisy świtają ale nie wie w jakim kościele...
I tylko tyle. Lądujący statek powietrzny nie ma żadnego pierwszeństwa wobec czegokolwiek innego - ani wobec pieszego, ani samochodu, ani ściany budynku. Cała odpowiedzialność spoczywa nadal na pilocie.
Pilot odpowiada za wykonanie lotu i szkody jakie tym spowoduje. Jeżeli byłoby inaczej - to jeżeli lądujący paralotniarz by uszkodził pieszego na ziemi - to pieszy powinien ze swojego OC pokryć szkodę paralotniarzowi. A jak wiemy jest odwrotnie...
			
									
									
						5.6.4. Paralotnia znajdująca się w powietrzu ma pierwszeństwo przed paralotnią startującą.
I tylko tyle. Lądujący statek powietrzny nie ma żadnego pierwszeństwa wobec czegokolwiek innego - ani wobec pieszego, ani samochodu, ani ściany budynku. Cała odpowiedzialność spoczywa nadal na pilocie.
Pilot odpowiada za wykonanie lotu i szkody jakie tym spowoduje. Jeżeli byłoby inaczej - to jeżeli lądujący paralotniarz by uszkodził pieszego na ziemi - to pieszy powinien ze swojego OC pokryć szkodę paralotniarzowi. A jak wiemy jest odwrotnie...
- Zbyszek Gotkiewicz
 - Posty: 9724
 - Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
 - Reputation: 2156
 - Lokalizacja: góral świętokrzyski
 - Doświadczenie: Instruktor
 - Kontakt:
 
Re: Zdarzenia 2022
Po pierwsze to warto zapamiętać,  że możemy być ofiarą wypadku nawet jeśli go nie sprowokujemy.  Zapominali o tym piloci,  którzy zderzaki się w powietrzu a w samobójczy sposób nadużywali Ci,  którzy byli przekonani o swoim pierwszeństwie w powietrzu. Nie usuwam odpowiedzialności pilota jedynie uprzedzam wszystkich że muszą w takich sytuacjach też zachować czujność.  A co do odszkodowań to był wypadek zderzenia ładującego pilota z kobietą na lądowisku i sąd orzekł,  że pilot w tym wypadku nie był winny zderzenia  gdyż teren był przeznaczony do lądowania a nie do spacerów.
			
									
									Zbyszek Gotkiewicz
						- 
				Ania M
 - Posty: 42
 - Rejestracja: 24 listopada 2020, 18:09
 - Reputation: 26
 - Latam: Tylko Swobodnie
 - Doświadczenie: Świeżak po Kursie
 
Re: Zdarzenia 2022
Ponieważ byłam w tym czasie na startowisku w meduno to pozwolę sobie wtrącić "dwa słowa". 
Tego dnia na startowisku było naprawdę tłoczno, szkółki paralotniowe (kilka), samodzielni piloci, piloci akro, grupa skałtów, piloci tandemów, masa gapiów, krowy, samochody i biegające psy. Wszyscy przemieszczali się chaotycznie.
Po pierwszym lądowaniu na górze mimo wielkiej chęci treningu nie ponowiłam prób bo zwyczajnie uświadomiłam sobie że ruchomych przeszkód jest zdecydowanie za dużo, a skila za mało.
Przed lądowaniem siedząc na startowisku nie myślałam o tym jak bardzo utrudniam akcje pilotom i że odbieram im możliwość treningu.
Wszyscy korzystaliśmy z tej przestrzeni i wydaje mi się, że wszyscy powinniśmy zachować ostrożność bez względu na to co zapisano i w jakim prawie.
Po tym doświadczeniu wiem, że nie będę więcej siadać na startowisku bo zwyczajnie sprowadzam niepotrzebne zagrożenie na siebie i pilotów, a co więcej odbieram komuś możliwość rozwijania umiejętności. Posiedzieć można wszędzie, a polatać nie.
			
									
									Tego dnia na startowisku było naprawdę tłoczno, szkółki paralotniowe (kilka), samodzielni piloci, piloci akro, grupa skałtów, piloci tandemów, masa gapiów, krowy, samochody i biegające psy. Wszyscy przemieszczali się chaotycznie.
Po pierwszym lądowaniu na górze mimo wielkiej chęci treningu nie ponowiłam prób bo zwyczajnie uświadomiłam sobie że ruchomych przeszkód jest zdecydowanie za dużo, a skila za mało.
Przed lądowaniem siedząc na startowisku nie myślałam o tym jak bardzo utrudniam akcje pilotom i że odbieram im możliwość treningu.
Wszyscy korzystaliśmy z tej przestrzeni i wydaje mi się, że wszyscy powinniśmy zachować ostrożność bez względu na to co zapisano i w jakim prawie.
Po tym doświadczeniu wiem, że nie będę więcej siadać na startowisku bo zwyczajnie sprowadzam niepotrzebne zagrożenie na siebie i pilotów, a co więcej odbieram komuś możliwość rozwijania umiejętności. Posiedzieć można wszędzie, a polatać nie.
Anna Mołdach
						Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość