pgforum.pl

Bardzo fajny materiał! Powodzenia i wytrwałości życzę w robieniu kolejnych Topniusów!

Super sprawa. Sam pomysł jak i wykonanie pierwsza klasa
Dzięki za waszą pracę dzieki której taki ja dostaje gotowe opracowanie pod nos dające namiastkę tego jak wygląda świat prawdziwych pasjonatów naszego sportu. Takie uchylenie furtki żeby zaciekawić i zachęcić do wejścia głębiej
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek

Jak na nasz paralotniowy zaścianek to niezwykła inicjatywa. Wielkie podziękowania ode mnie. Trzymam kciuki na kolejne realizacje.

miło zobaczyć swoją zabawkę

prokopcio pisze:miło zobaczyć swoją zabawkę

Oni tak sami z siebie. Nie musiałeś ich przekupywać

Zbyszek Gotkiewicz pisze:

prokopcio pisze:miło zobaczyć swoją zabawkę

Oni tak sami z siebie. Nie musiałeś ich przekupywać

Ale flaszkę Kubie mógłby postawić .

micro pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze:

prokopcio pisze:miło zobaczyć swoją zabawkę

Oni tak sami z siebie. Nie musiałeś ich przekupywać

Ale flaszkę Kubie mógłby postawić .

Albo Kuba mi
A tak na poważnie to mega spore zainteresowanie tematem. Chyba przekieruję wiadomości i telefony to szybko wytnie temat wyciągarki z newsów :

prokopcio pisze:A tak na poważnie to mega spore zainteresowanie tematem. Chyba przekieruję wiadomości i telefony to szybko wytnie temat wyciągarki z newsów :

Wyciągarki ze skuterów sa dość proste i popularne. Wcale nie trzeba ich w tym celu niszczyć jako
uzytkowych pojazdow. Niektórzy koledzy dorabiają tylko mocowanie calego skutera z bebnem zamiast kola np. do podłogi przyczeki i wykorzystują to wg. formalnej tradycji
holowania. Ze zdalnym sterowaniem przepustnica czy rozruchem np. modelarze raczej sami są w stanie sobie poradzic. Nasuwa się jednak niedyskretne pytanie - czy taki rodzaj samoobsługi ,zostal przed masowym rozpowszechnianiem , w miarę dostatecznie przetestowany w różnych warunkach?. Aby mogly powstac jakieś wstępne zalecenia ,zabezpieczenia i procedury w razie mogacych wystąpić roznych sytuacji awaryjnych? Chodzi tu o praktyczne przestrogi, również dla tych
ambitnych majsterkowiczów ktorzy w ogole mogą nie znac
nawet tradycyjnych zasad wykonywnia holi.

Ja tez jestem zachwycony. Zona zdziwila sie jak zobaczyla ten material. Z lekkim przekasem zapytala:, "Wiadomosci paralotniiwe? A coz tam sie dzieje???" Ano... Wlasnie sie dzieje... Pozdro

fotolot

Zapraszam na testy. #Mojawinda ma się świetnie. Udostępnię Ci ją do woli. Za friko! Zatankuj sobie tylko. Spala 150-200ml na hol. Zatem majątku nie wydasz. Uzgodnię sprawę z dyrektorem aeroklubu. Będziesz mógł opracować wszelkie konieczne w twoim rozumieniu procedury a potem wdrożyć je w życie.

Fajne te topniusy. Obejrzałem do końca i czekam na następne. Co jaki czas planowane jest udostępnianie nowych odcinków /

Świetna sprawa, gratuluję pomysłu.

fotolot pisze:Wyciągarki ze skuterów sa dość proste i popularne. Wcale nie trzeba ich w tym celu niszczyć jako
uzytkowych pojazdow....czy taki rodzaj samoobsługi ,zostal przed masowym rozpowszechnianiem , w miarę dostatecznie przetestowany w różnych warunkach?..

1. Nie jest to sprzęt powszechny dla ludzi bez wyobraźni.
2. Ja nie niszczyłem skutera kupiłem sam silnik .
3. Po około setce holi na obu moich wyciągarkach stwierdzić mogę, że nie dopatruję się większych zagrożeń niż na takiej obsługiwanej przez wyciągarkowego z wykluczeniem holi z nawrotami gdzie widzę masę zagrożeń.
4. Dyskusję na temat procedur wyciągarkowych proponuję wydzielić i nie zaśmiecać tematu Topniusów.

Drugie wydanie:

Jak się trzyma ręce wąsko to najpierw są ciągniete końcówki a nie centropłat. To tak a propos rad Krigela.

To pewnie zależy od ugięcia i w różnych konstrukcjach może to różnie wypadać. Skrzydła o dużym wydłużeniu mogą być na te ustawienie rąk dość wrażliwe. Wg. moich obserwacji obaj macie rację:)

Piotr Domański pisze:To pewnie zależy od ugięcia i w różnych konstrukcjach może to różnie wypadać. Skrzydła o dużym wydłużeniu mogą być na te ustawienie rąk dość wrażliwe. Wg. moich obserwacji obaj macie rację:)

Nie masz racji. Żeby podnieść najpierw centropłat trzeba rozszerzyć ręce. Ta zasada dotyczy wszystkich skrzydeł. To, że ktoś dobrze lata nie znaczy że wie dlaczego i jak to wytłumaczyć. W ten sposób powstało parę trudnych do wytępienia mitów gdy dobrzy piloci mówili co im się wydaje. Chyba że w tłumaczeniu jest jakiś błąd i niepotrzebnie podważam wiedzę Krigela.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:

Piotr Domański pisze:To pewnie zależy od ugięcia i w różnych konstrukcjach może to różnie wypadać. Skrzydła o dużym wydłużeniu mogą być na te ustawienie rąk dość wrażliwe. Wg. moich obserwacji obaj macie rację:)

Nie masz racji. Żeby podnieść najpierw centropłat trzeba rozszerzyć ręce. Ta zasada dotyczy wszystkich skrzydeł. To, że ktoś dobrze lata nie znaczy że wie dlaczego i jak to wytłumaczyć. W ten sposób powstało parę trudnych do wytępienia mitów gdy dobrzy piloci mówili co im się wydaje. Chyba że w tłumaczeniu jest jakiś błąd i niepotrzebnie podważam wiedzę Krigela.

To nie problem tłumaczenia tylko problem skrótów myślowych, ustawienie szeroko rąk powoduje skrócenie linek od cenrtopłatu tak jak mówisz ale też w niektórych konstrukcjach motyla, czyli końcówki i tak uniosą się pierwsze.
Nie powinieneś też napisać, że nie mam racji bo napisałem, że zgadzam się w tym wypadku z każdą racją:)

Zbyszek Gotkiewicz pisze:

Piotr Domański pisze:To, że ktoś dobrze lata nie znaczy że wie dlaczego i jak to wytłumaczyć. W ten sposób powstało parę trudnych do wytępienia mitów gdy dobrzy piloci mówili co im się wydaje.

Prawie połowa PPGantów czy motolotniarzy nawet tych z kilkudziesięcioletnim stażem szybciej wznosi się pod wiatr;))