pgforum.pl

Hej.
Czy na niziutkich krawężnikach lepiej sprawuje się skrzydło małe przy dużym wietrze czy duże przy mniejszym wietrze ?

Pytanie czysto teoretyczne na ten moment...
Załóżmy idealny wiaterek laminarny.

Nie sprecyzowales co rozumiesz przez lepsze sprawowanie.

bardzo niski krawężnik = bardzo słabe noszenie*
* - zależne od prędkości wiatru

Małe obciążenie powierzchni - lepsze noszenie (mniejsze opadanie) / możliwe latanie przy średnim wietrze, ale za mała prędkość postępowa dla dużej prędkości wiatru / ryzyko przewiania większe.
duże obciążenie powierzchni - odwrotnie niż powyżej - oderwiesz się od ziemi tylko przy silnym wietrze.

lepsze sprawowanie co ja mam na myśli ?
Co jest bezpieczniejsze "pasywnie" ?
Duże skrzydło przy średnim wietrze czy małe przy dużym wietrze.

Latalem na skrzydle 14 m kw przy wietrze 12-15 m/s. Zabawa przednia, ale nie dla kazdego. Na deser musialem wyladowac na plazy, gdzie wiatru prawie nie bylo (to byl pionowy klif) i wbilem sie po kolana w piach. Wole nie myslec co by bylo, gdyby tam bylo twardo.

Im mniejsze skrzydło tym pilot ma mniej czasu na reakcje. Co prawda małe skrzydła mają większe obciążenie powierzchni i przez to zachowują większość sztywność konstrukcji, ale wszelkie zejścia z kierunku i oscylacje poprzeczne zachodzą dużo szybciej z racji krótszego wahadła i mniejszych mas. Dodatkowo sam lot jest szybszy i zetknięcie z przeszkodami zachodzi szybciej. Dlatego na małych skrzydłach trzeba się nauczyć latać. Zwykła przesiadka bez przygotowania może się źle skończyć.

czyli dla słabeuszy zdecydowanie większe skrzydło i mniejszy wiatr.

Do zrobienia loopa na skrzydle 14 m wystarczy dynamiczne dwukrotne zaciagniecie sterowek. Np lewa destebilizuje srzydlo, dokladamy prawa i robimy loopa. To tak dla zobrazowania o co w tym chodzi.

prokopcio pisze:czyli dla słabeuszy zdecydowanie większe skrzydło i mniejszy wiatr.

Oczywiście. Gdy Grzesiek Krzyżanowski zaczął śrubować czasy na pylonach, to specyfika takiego latania wymusiła małe powierzchnie skrzydeł. Rozmawiałem wtedy z Grześkiem że trzeba by opracować zasady przechodzenia na małe skrzydła. Jak do tej pory nikt tym się nie zajął. To, że małe skrzydła są wredne przekonali się producenci sprzętu po serii groźnych wypadków na małych skrzydłach przeznaczonych do latania termicznego. To było kilkanaście lat temu. Teraz zrobiła się moda na Run&fly a po przeleceniu się na tym skrzydle w termice zauważyłem parę zachowań z którymi początkujący pilot może sobie nie poradzić. Czyli małe jest wredne i trzeba traktować z najwyższą ostrożnością, ale jak już się opanowało bestię to radocha jest niepomierna. Trzeba jednak pamiętać że wejść z ulicy i rzucić świata na kolana się nie da.

Zbyszek Gotkiewicz pisze:trzeba by opracować zasady przechodzenia na małe skrzydła.

Masz jakieś rady przy przechodzeniu nie tyle na małe skrzydła ( bo to pojęcie względne ) co na mniejsze ?
Te z bezpieczeństwem związane przede wszystkim.

Zmniejszać kolejno skrzydła o 2 metry kwadratowe powierzchni.

większość z nas przechodziła etap patrzenia na każdy nasyp kolejowy czy górkę śmieci na potencjalne miejsce do polatania, ja też z kolegami i zdecydowanie na takich małych miejscach treningowych bo ciężko tu mówić o lataniu przewagę mieli ci na większych skrzydłach bo siła wiatru dla mniejszych musiała by być spora ( nie dla laików ) żeby oderwać buty od trawy.

ale to nie latanie klifowe tylko groundhanling ze zlotami z pagórków czy wałów przeciwpowodziowych.
czasem dało się utrzymać dłużej z nogami nad trawą NIEZAPOMNIANA FRAJDA.

z obserwacji ważne przy takich zabawach jest czyste i obszerne przedpole.

Czy możesz (możecie) coś więcej o sile wiatru, wysokości krawężnika lub najlepiej pinezkę google maps gdzie udało się oderwać od ziemi.
Brakuje mi przy groundhandlingu właśnie miejsca "mini-żaglowego" gdzie można poderwać dupsko choćby o kilka cm
Ale przestałem dawno się za takimi miejscami rozglądać skoro wszyscy mówią zgodnie, że to bez sensu.

Tego rodzaju zabawa udaje sie tylko nad morzem, z uwagi na stabilnosc wiatru. Wykorzystywane jest do tego wszystko co wystaje, lacznie z budynkiem oceanarium w Gdyni. Wiatr nad ladem jest przewaznie zbyt turbulentny. Swietnie to widac na marokanskiej Plage Blanche, gdzie pomiedzy klifem, a oceanem, jest pasm malych wydm. Turbulizuja one wiatr w takim stopniu, ze polatanie tam graniczy z cudem.

Miejsca nadające się do latania od dawna są dobrze znane. Niektóre mogą być zapomniane, jak te w Kotlinie Kłodzkiej, ale i tak sprawą kluczową jest kierunek i dla wiatru oraz przedpole mogące pomoc lub przeszkadzać. A jeśli chodzi o Plage Blanche, to rzeczywiście jedno z gorszych miejsc do latania, ale też z najlepszych do robienia zdjęć. Polatać można po drugiej stronie jednostki wojskowej. Tam jest już normalny klif. Poza tym fajne wybrzeże jest pomiędzy Plage Blanche a ujściem rzeki w stronę Sidi Ifni. Potrzebna terenówka.

prokopcio pisze:Czy możesz (możecie) coś więcej o sile wiatru, wysokości krawężnika lub najlepiej pinezkę google maps gdzie udało się oderwać od ziemi.
Brakuje mi przy groundhandlingu właśnie miejsca "mini-żaglowego" gdzie można poderwać dupsko choćby o kilka cm
Ale przestałem dawno się za takimi miejscami rozglądać skoro wszyscy mówią zgodnie, że to bez sensu.

w okolicy Konińskich kopalni odkrywkowych jest kilkanaście takich miejsc
to było z 10 lat temu teraz pewnie trochę zarosło .

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Miejsca nadające się do latania od dawna są dobrze znane.

Nie chodzi o latanie

adam.a pisze:w okolicy Konińskich .....

Daj proszę pinezkę tego miejsca i czy wiesz jaka była prędkość wiatru.

uriuk pisze:Wiatr nad ladem jest przewaznie zbyt turbulentny. Swietnie to widac na marokanskiej Plage Blanche, gdzie pomiedzy klifem, a oceanem, jest pasm malych wydm. Turbulizuja one wiatr w takim stopniu, ze polatanie tam graniczy z cudem.

Niesamowite ! Miejsce na pierwszy rzut oka wygląda atrakcyjnie.

To jest fajna zabawa szukanie fajnych miejsc do zabawy. I niektóre można odkryć po tym, jak przez wiele lat przejeżdżaliśmy obok nich mimo. Obserwuj jastrzębie, myszołowy, pustułki. One najlepiej znają wszystkie miejsca z mikronoszeniami.

prokopcio pisze:Daj proszę pinezkę tego miejsca i czy wiesz jaka była prędkość wiatru.

I aktualne zdjęcie tego miejsca.
Też bym się tam czasem przejechał .

prokopcio pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Miejsca nadające się do latania od dawna są dobrze znane.

Nie chodzi o latanie

adam.a pisze:w okolicy Konińskich .....

Daj proszę pinezkę tego miejsca i czy wiesz jaka była prędkość wiatru.

uriuk pisze:Wiatr nad ladem jest przewaznie zbyt turbulentny. Swietnie to widac na marokanskiej Plage Blanche, gdzie pomiedzy klifem, a oceanem, jest pasm malych wydm. Turbulizuja one wiatr w takim stopniu, ze polatanie tam graniczy z cudem.

Niesamowite ! Miejsce na pierwszy rzut oka wygląda atrakcyjnie.

tu ta sama górka na kierunek wschodni , ona działa na N E i S wysokość 37m nad poziomem .gruntu a 52m nad powierzchnię tego zbiornika na pierwszym filmie , to jest miejscowość Kleczew , nie da się nie zobaczyć na mapie tej górki . Wiało wtedy 5-6m porywy do 10

https://maps.app.goo.gl/CpVCQx5K2GXqM5zs6 - kleczewska górka . a tu kawałek dalej Sompolno