Strona 1 z 1
X-Pyr
: 25 czerwca 2022, 17:16
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Jutro się zaczynają a ponieważ przypadkiem tu jestem to możecie pytać. Postaram się dowiedzieć jeśli coś was interesuje. Z Polaków startuje Mikołaj Kocot. To ten zbanowany na fejsie.
Re: X-Pyr
: 25 czerwca 2022, 18:27
autor: uriuk
To ten zawodnik od klawiatury, jak uważa kwiat instruktorstwa polskiego?
Re: X-Pyr
: 25 czerwca 2022, 21:51
autor: Krzysztof Dro.
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jutro się zaczynają a ponieważ przypadkiem tu jestem to możecie pytać. Postaram się dowiedzieć jeśli coś was interesuje. Z Polaków startuje Mikołaj Kocot. To ten zbanowany na fejsie.
Oraz Kinga Masztalerz
https://x-pyr.com/x_team_cat/team-data/Live Video fb
https://fb.watch/dTMW4zOssf/LiveTrack
https://www.livetrack24.com/events/xpyr2022https://www.sportstracklive.com/en/user ... =requested
Re: X-Pyr
: 26 czerwca 2022, 21:33
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Re: X-Pyr
: 27 czerwca 2022, 23:42
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Po wycieczce do Hiszpanii powrót na Francuską stronę Pirenejów. Przejeżdża się wielokilometrowym tunelem. Po przejeździe szok. Zamiast słońca umiarkowanego wiatru i temperatury 27 stopni po wyjeździe z tunelu bure niebo, które zwaliło się na zbocza gór, mżawka tak gęsta, że można ją nabierać łyżeczką i temperatura 14 stopni. Ten tunel był jak przejście do innego wymiaru. Tylko jak oni dziś się ścigali w tej pogodzie? Wkrótce za tunelem spotkam pierwszych zawodników. Pierwsze wrażenie to że spotkałem pielgrzymów do Compostelli, bo to przecież trasa pielgrzymkowa, ale samochody z logiem zawodów towarzyszące tym "pielgrzymom" wyjaśniły sytuację. To zawodnicy uciekający z tego mordoru. Odnajdujemy Mikołaja już po 21 w jego samochodzie socjalnym. Pomijając kilka awarii w aucie to wszystko idzie zgodnie z planem. Ja przeszedłem dzisiaj jakieś 7 km szukając pamiętnika w Saragossie i nie czuję nóg. Mikołaj przeszedł 70 km czyli powinien nie czuć nóg dziesięć razy bardziej niż ja. I jeszcze trzy razy leciał, bo wyścig przy tej pogodzie przypomina szkolenie na pierwszy etap. Wchodzimy na górkę, zlatujemy, wchodzimy, zlatujemy. Tylko za każdym razem jest to inna górka. Mikołaj mówi, że najgorsze w tym chodzeniu po pięknych Pirenejach są krowie i końskie gówna, które są wszędzie i nie da się ich ominąć. Tego wymiaru wyścigu prawdę mówiąc nie znałem. Sympatycznym akcentem jest to, że zawodnikom często towarzyszą psy wędrując z nimi aż do miejsca startu. Drugi dzień dobiegł końca a ja chyba kończę relację i będę powoli wracał do kraju. Kibiców odsyłam na stronę zawodów.
Re: X-Pyr
: 28 czerwca 2022, 10:02
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Ciekawym tematem jest sprzęt zawodników i taktyka. Namawiam Mikołaja, żeby po wyścigu napisał tu trochę jak i na czym ścigają się zawodnicy od hike&fly.
Re: X-Pyr
: 28 czerwca 2022, 15:00
autor: der
Nie wracaj. Zostań, obserwuj i pisz

Re: X-Pyr
: 28 czerwca 2022, 21:14
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Nie mogę jeździć po Pirenejach tam i z powrotem bo mi się zaczyna ślizgać sprzęgło, więc zaczynam powoli wracać do domu. Zacznę od Wydmy Piłata, ale żeby miłośnikom wyścigu coś dać to opowiem co rano widziałem. Obudziłem się punktualnie o 7 żeby jeszcze pożegnać się z Mikołajem, który szedł na trasę. Wokół mgliste powietrze, niskie chmury i wilgotno. Ja wracam do łóżka. Po jakimś czasie samochód ekipy rusza do Mikołaja żeby mu pomóc w podejściu na startowisko, a my jedziemy na punkt zwrotny żeby pomóc w naprawie auta ekipy jak będzie czekało na Mikołaja. Wypożyczony kampervan z przebiegiem trzech tysięcy kilometrów ma tyle awarii osprzętu kempingowego, że to raczej auto dla majsterkowicza niż posiadacza dwóch lewych rąk. Jadąc na punkt zwrotny mijamy kilku zawodników idących drogą. Jeden z nich na sztywnych nogach niczym zombie porusza się z dużym trudem. To chłopak Agaty. Dwa dni wyścigu i widać, że kontuzja nie pozwoli mu na dalszy wyścig. Ciekawe kiedy to dotrze do niego. Kolejny raz potwierdza się powiedzenie, że sport wyczynowy jest najlepszą drogą do kalectwa. Mikołaj melduje, że czeka na startowisku żeby odpalić, ale nie może tego zrobić bo jest w chmurach i to nie sam. Nie wszystkim to przeszkadza, bo co jakiś czas widzimy pilotów wylatujących z chmury. W końcu chmury zaczynają pękać, pojawią się nawet jakaś termika i Mikołaj startuje a ja zaczynam powrót do domu. Zawodnikom zaś życzę, żeby chęć rywalizacji nie odebrała im dobrej zabawy wynikającej z udziału w takiej imprezie.

- Mikołaj rusza na trasę
- 20220628_070528.jpg (962.83 KiB) Przejrzano 11216 razy

- Gdzieś tam jest punkt zwrotny
- 20220628_104613.jpg (517.24 KiB) Przejrzano 11216 razy

- Grupa Laokona
- 20220628_121223.jpg (883.84 KiB) Przejrzano 11216 razy
Re: X-Pyr
: 28 czerwca 2022, 21:34
autor: Zbyszek Gotkiewicz
A, jeszcze dodam jak wypadło ważenie naszego sprzętu w plecakach kompletnego, do lotu.
Mikołaj 6,6 kg
Asia 10,2 kg
Dominik 11,75 kg
Ja 11,5 kg
Jak widać komplet sprzętu do latania bez trudności może zejść poniżej dwunastu kg, ale zbicie kolejnych pięciu to już jest spore wyzwanie. I nie zawsze warte podejmowania tego wysiłku. Te moje 11,5 kg już jest mało uciążliwe nawet dla osoby brzydzącej się trudami turystyki górskiej

Re: X-Pyr
: 02 lipca 2022, 16:57
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Jeden ze startów Mikołaja
Re: X-Pyr
: 04 lipca 2022, 18:27
autor: prokopcio
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jeden ze startów Mikołaja
dla mnie to jakiś kosmos i magia

Re: X-Pyr
: 05 lipca 2022, 14:57
autor: calhal
prokopcio pisze:Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jeden ze startów Mikołaja
dla mnie to jakiś kosmos i magia

I to wszystko z powodu z gory przegranej (bo maurer) walki o zlote gacie?

Re: X-Pyr
: 05 lipca 2022, 16:07
autor: JakubM
calhal pisze:I to wszystko z powodu z gory przegranej (bo maurer) walki o zlote gacie?

Wypraszam sobie - na tym nagraniu nie ustępuje Maurerowi ani ciut, ciut

Re: X-Pyr
: 05 lipca 2022, 17:42
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Callhal, ja chodzę na śluby mimo tego że nie jestem panem młodym
