Mroźne latanie - Srebrna Góra 20-02-2018
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Mroźne latanie - Srebrna Góra 20-02-2018
A ja dzisiaj polatałem trochę w Dębinie. Co prawda słońce pięknie świeciło ale i tak po pół godzinie zamarzły mi mózg, oczy i chęć do latania 
			
									
									
Zbyszek Gotkiewicz
						- mucha
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 19:18
- Reputation: 11
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Mroźne latanie - Srebrna Góra 20-02-2018
Ja Byłem naubierany tak, że się ruszyć  nie mogłem  i nie zmarzłem generalnie, jednak słabym punktem są ręce, które już po kilkunastu minutach dawały ostro do wiwatu. Po lądowaniu musiałem czekać aż czucie wróci. W Srebrnej wytrzymałem 1h40" na Miero parę dni później ponad 2h, ale dłonie autentycznie po pół godzinie były bez czucia tak, że nie czułem czy naciskam przycisk w GoProku.
 i nie zmarzłem generalnie, jednak słabym punktem są ręce, które już po kilkunastu minutach dawały ostro do wiwatu. Po lądowaniu musiałem czekać aż czucie wróci. W Srebrnej wytrzymałem 1h40" na Miero parę dni później ponad 2h, ale dłonie autentycznie po pół godzinie były bez czucia tak, że nie czułem czy naciskam przycisk w GoProku. 
Wniosek jeden - to na pewno nie poprawia bezpieczeństwa i zmniejsza znacznie radochę, ale cóż, człowiek i tak szczęśliwy że polatał
			
									
									 i nie zmarzłem generalnie, jednak słabym punktem są ręce, które już po kilkunastu minutach dawały ostro do wiwatu. Po lądowaniu musiałem czekać aż czucie wróci. W Srebrnej wytrzymałem 1h40" na Miero parę dni później ponad 2h, ale dłonie autentycznie po pół godzinie były bez czucia tak, że nie czułem czy naciskam przycisk w GoProku.
 i nie zmarzłem generalnie, jednak słabym punktem są ręce, które już po kilkunastu minutach dawały ostro do wiwatu. Po lądowaniu musiałem czekać aż czucie wróci. W Srebrnej wytrzymałem 1h40" na Miero parę dni później ponad 2h, ale dłonie autentycznie po pół godzinie były bez czucia tak, że nie czułem czy naciskam przycisk w GoProku. Wniosek jeden - to na pewno nie poprawia bezpieczeństwa i zmniejsza znacznie radochę, ale cóż, człowiek i tak szczęśliwy że polatał

Pozdrawiam Tomek Muszyński
						- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Mroźne latanie - Srebrna Góra 20-02-2018
To nie są żarty. Można odmrozić palce.
			
									
									Zbyszek Gotkiewicz
						- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Mroźne latanie - Srebrna Góra 20-02-2018
Trzeba było latać tak jak ja. Z rękoma w kieszeniach (uprzęży).
Zielona Delta druga.
			
									
									
						Zielona Delta druga.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Mroźne latanie - Srebrna Góra 20-02-2018
Nie umiem puszczać sterówek w powietrzu 
			
									
									
Zbyszek Gotkiewicz
						- mucha
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 19:18
- Reputation: 11
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Mroźne latanie - Srebrna Góra 20-02-2018
Aaa właśnie liczba delt w powietrzu mi się cały czas nie zgadzała  fajnie że się rozpoznałeś, ręce w kieszeniach widziałem.
 fajnie że się rozpoznałeś, ręce w kieszeniach widziałem. 
Niestety ja bliżej odczuć Gotka jestem i mojego aspena odpuścić się boję. Są takie momenty, że na chwilę puszczam stery, aby włączyć kamerkę, ale momentalnie już mam w głowie myśli że akurat teraz przychodzi jakiś szkwał, rotor czycoś i nie mogę zareagować więc łapię je z powrotem. Z perspektywy tamtego latania wiem, że można było spokojnie puścić stery ale wtedy tego nie wiedziałem.
			
									
									 fajnie że się rozpoznałeś, ręce w kieszeniach widziałem.
 fajnie że się rozpoznałeś, ręce w kieszeniach widziałem. Niestety ja bliżej odczuć Gotka jestem i mojego aspena odpuścić się boję. Są takie momenty, że na chwilę puszczam stery, aby włączyć kamerkę, ale momentalnie już mam w głowie myśli że akurat teraz przychodzi jakiś szkwał, rotor czycoś i nie mogę zareagować więc łapię je z powrotem. Z perspektywy tamtego latania wiem, że można było spokojnie puścić stery ale wtedy tego nie wiedziałem.
Pozdrawiam Tomek Muszyński
						- der
- Posty: 1881
- Rejestracja: 19 stycznia 2016, 10:02
- Reputation: 719
- Lokalizacja: EPOM
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Mroźne latanie - Srebrna Góra 20-02-2018
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Nie umiem puszczać sterówek w powietrzu
Spoko. Przy kolejnym wspólnym lataniu Cię nauczę
 
 To zimowy odmóżdżający żagiel był. Jedyną niespodziewaną rzeczą jaka groziła to przyśnięcie.
- 
				Gość
Re: Mroźne latanie - Srebrna Góra 20-02-2018
Na zimowe latanie sprawdzają się ogrzewacze do rękawiczek i "mufki" na sterówki.
Ci co już poświęcili starą kurtkę i obcieli z niej rękawy twierdzą, że w ręce jest ciepło, a nawet bardzo ciepło i to bez chemicznych ocieplaczy.
Ja latając tylko z chemicznymi podgrzewaczami i w kiepskich rękawiczkach mam ciepłe dłonie, ale po godzinie zaczynają marznąć niektóre palce i trzeba na chwilę opuścić ręce żeby trochę krwi podpompować.
			
									
									
						Ci co już poświęcili starą kurtkę i obcieli z niej rękawy twierdzą, że w ręce jest ciepło, a nawet bardzo ciepło i to bez chemicznych ocieplaczy.
Ja latając tylko z chemicznymi podgrzewaczami i w kiepskich rękawiczkach mam ciepłe dłonie, ale po godzinie zaczynają marznąć niektóre palce i trzeba na chwilę opuścić ręce żeby trochę krwi podpompować.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


