pgforum.pl

cześć
Mamy nowy rekord?
https://www.xcontest.org/world/en/fligh ... 2019/08:57

Pierdziu, cały dzień. Z jedynką da się łatwo poradzić, ale dwójeczka?

Probuje sobie wlasnie wyobrazic jak poradzic sobie z jedynka w powietrzu, ale ciagle dochodze do wniosku, ze bez zmoczenia sie nie da rady... Sa na to jakies patenty?

MrGroch pisze:Probuje sobie wlasnie wyobrazic jak poradzic sobie z jedynka w powietrzu, ale ciagle dochodze do wniosku, ze bez zmoczenia sie nie da rady... Sa na to jakies patenty?

cewnik zewnętrzny, cewnik wewnętrzny, pampersy dla dorosłych albo po prostu cyrkowe umiejętności

PrzemKam pisze:... albo po prostu cyrkowe umiejętności

Niektórzy to potrafią... na wstecznymi .

Raczej rekord Polaka a nie Polski
Gratuluję, Czas i dystans jest imponujący.

prokopcio pisze:Raczej rekord Polaka a nie Polski
Gratuluję, Czas i dystans jest imponujący.

A na ostatnich lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Dusze nasze urocze Polki pobiły kilka dotychczasowych rekordów Polski.

No i to teraz przegryź po swojemu

der pisze:

prokopcio pisze:Raczej rekord Polaka a nie Polski
Gratuluję, Czas i dystans jest imponujący.

A na ostatnich lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Dusze nasze urocze Polki pobiły kilka dotychczasowych rekordów Polski.

No i to teraz przegryź po swojemu

Oczywiście gratulacje dla Roberta!

Rekord Niemiec też pobity (479km):


Ciekawe, jak wypadają inne kraje. Pewnie siłą rzeczy Brazylijczycy latają najdalej?

Nie ujmując niezwykłemu osiągnięciu Niemca, to start z liny jest zupełnie inną w mojej opinii niższą ligą rekordów.
Startujac z Tacimy czy w drugą stronę z Quixady, muszą odpalić bardzo wcześnie rano. Wtedy, gdy jeszcze bezpiecznie da się wystartować. Doczekać czasem godzinę, czasem nawet dwie pierwszej termiki nadchodzącej z nasilającym się, czasem bardzo, wiatrem (a to ciągle jest 7-7.30). Wykręcić pierwszą możliwą, bardzo niską podstawę i przelecieć najgorszy pierwszy bardzo słabo termiczny fragment trasy. Wielu pilotów pada właśnie na tych pierwszych 30-40km. Startując z liny, cały ten etap mają za sobą. Niemal podstawa na wstecznym jest już z liny, a miejsce holu jest pozbawione atermicznych początków. W tym roku padł potrójny rekord. Trzech pilotów lecąc ze sobą zrobiło prawie 580km wg zasad FAI. Natomiast padł rekord deklarowany. Szwajcar zrobił z tego co pamiętam 550km ? do deklarowanego punktu docelowego.

Andrzejt pisze:Pierdziu, cały dzień. Z jedynką da się łatwo poradzić, ale dwójeczka?

Kalesony z klapa na guziki trzeba by zalozyc