pgforum.pl

A czy taka samojezdna wyciągarka jaką mamy w lesie nadałaby się? Bęben na jeden obrót bierze 1,50m liny. Czasem się utopi czasem przewróci ale co się dziwić w trudnych warunkach musi robić.

O ! Widzę że lubi jak się ją pogłaszcze po brzuszku. Zupełnie jak sąsiada pies.

der pisze:O ! Widzę że lubi jak się ją pogłaszcze po brzuszku. Zupełnie jak sąsiada pies.

Do rzeczy nada się na wyciągarkę, czy trzeba jakaś przystawkę zamontować co by napięcie liny korygowało ? Na pewno by nawet szybowiec pociągnęła

Jeszcze musiałbyś podać jaka jest max. ilość obrotów bębna/min, bo moc zapewna ma .

krislerta pisze:A czy taka samojezdna wyciągarka jaką mamy w lesie nadałaby się? Bęben na jeden obrót bierze 1,50m liny

Czaderska! Przy dużym wietrze poradzi sobie ( równie skutecznie jakbyś przywązał się do drzewa )

micro pisze: moc zapewna ma .

Nie jest to oczywista oczywistość....

micro pisze:Jeszcze musiałbyś podać jaka jest max. ilość obrotów bębna/min, bo moc zapewna ma .

Sterowanie: elektrohydrauliczne
Siła uciągu : 80 kN
Prędkość nawijania: 1 m / s max.

https://archiwum.allegro.pl/oferta/wcia ... 16185.html

Czyli 1.7 m/s x 1.5m = 2.55 m liny na s to chyba szybko

2,55 m/s to 9,18 km/h. Predkosc minimalna paralotni to 21-22 km/h. Do holu potrzeba okolo 70 km/h (choc przecietnie okolo 30 km/h)

krislerta pisze:Siła uciągu : 80 kN
Prędkość nawijania: 1 m / s max. +70%
Czyli 1.7 m/s x 1.5m = 2.55 m liny na s to chyba szybko

jak już nawija maksymalnie 1m/s i przyspieszysz o 70% to masz 1,7m/s a nie 2,55m/s
chyba że chodzi Ci o jeden obrót na sekundę a nie metr na sekudę.

Tak czy inaczej potrzeba 10m/s a do tego jeszcze bardzo dużo brakuje.

uriuk pisze:2,55 m/s to 9,18 km/h. Predkosc minimalna paralotni to 21-22 km/h. Do holu potrzeba okolo 70 km/h (choc przecietnie okolo 30 km/h)

Super! czyli może spokojnie ciągnąc Paralotniarza jadąc bo rozwija przędkość 30km/h. I czy trzeba by wtedy dołożyć jakąś przystawkę korygującą naciąg? Dziękuję

Ile waży 1 km liny którą tam masz?

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ile waży 1 km liny którą tam masz?

spoko, nawinie lekką dyneemę , doda pomiar siły i będzie git.

Na dynemie to.każdy potrafi. Niech zrobi to na centymetrowej stalówce

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ile waży 1 km liny którą tam masz?

Na ten bęben wejdzie kilometr linki stalowej zakupionej w hurtowni sprzętu wydobywczego, dedykowanej do wyciągarki Tą linę stalowa do drzew się zdejmie zdejmie. Jej metr waży kilogram na pewno.

prokopcio pisze:

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Ile waży 1 km liny którą tam masz?

spoko, nawinie lekką dyneemę , doda pomiar siły i będzie git.

Proszę wyjaśnij mi pomiar siły. Czy to jakaś przestawka?

A dlaczego chcesz użyć tego urządzenia jako wyciągarki paralotniowej? Przecież są dużo prostsze metody i na holowanie i na zabicie się?

Najważniejszy w takiej wyciągarce jest układ ograniczający siłę holowania do jakiś 80 kg. Masz taki?

Zbyszek Gotkiewicz pisze:A dlaczego chcesz użyć tego urządzenia jako wyciągarki paralotniowej? Przecież są dużo prostsze metody i na holowanie i na zabicie się?

Teoretyzuję tylko. Nie jestem samobójcą. Nie wiem jak wygląda taki układ regulujący siłę naciągu. Po prostu chłopaki w lesie by byli zadowoleni gdyby ich ciągnik jeszcze paralotnie pociągnął i cała okolica by o tym mówiła.

Teoretyzując jeśli wyciąga to coś 30km/h ( troszkę za mało na bezwietrze) to jak będzie wiało ze 3m/s to spokojnie da radę wyholować.
Poczytaj wpisując hasło ABROLKA. - To bardzo bezpieczne urządzenie holujące przy przestrzeganiu procedur.

Plus Waszego pojazdu jest taki, że nie trzeba kilometra drogi bo pojedzie choćby po burakach

prokopcio pisze:Teoretyzując jeśli wyciąga to coś 30km/h ( troszkę za mało na bezwietrze) to jak będzie wiało ze 3m/s to spokojnie da radę wyholować.
Poczytaj wpisując hasło ABROLKA. - To bardzo bezpieczne urządzenie holujące przy przestrzeganiu procedur.

Plus Waszego pojazdu jest taki, że nie trzeba kilometra drogi bo pojedzie choćby po burakach

Dzięki ślicznie. Lkt wiedzie nawet pod górę. Osiąga 30km/h tylko się czasem przewraca.

Bzdura on się nie przewraca, on chce by go po brzuszku pogłaskać.
To, że to lubi już ustaliliśmy wyżej.