Strona 1 z 3

Suma wszystkich błędów

: 24 września 2020, 22:47
autor: uriuk
Film chwyta za serce i nie pozostawia obojetnym.
Swoja droga wczoraj slyszalem o gosciu, ktory powiesil sie na drzewe na Cernej Horze, przerazil go rachunek za sciagniecie z drzewa, zdesperowany sciaganla sam. Pojechal tego samego dnia na Mieroszow i powiesil sie tam drugi raz, tym razem taniej. Cos mi sie widzi, ze to moze byc ten gosc, a film jest pierwszym odcinkiem serialu.


Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 09:32
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Jak większość drzewowań to też było na własne życzenie. Klasyka.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 09:44
autor: Piotr Domański
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak większość drzewowań to też było na własne życzenie. Klasyka.

Nie... to było bardziej, pilot miał właśnie taki plan i go konsekwetnie realizował;)

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 09:46
autor: 88dawid88
Można prosić krótką analizę dla świeżaka...

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 09:51
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Najpierw myślałem, że będzie robił toplanding, ale chyba chciał obejrzeć z bliska to co jest na szczycie góry. Z monologu wewnętrznego wynika że noszenia go trochę zaskoczyły, bo planował zlota na lądowisko a po starcie okazało się że jest mega żagiel. I nie wiedział co ma robić, to się cofnął na płaskie gdzie zagla już nie ma za to wiatr przyspiesza i robi się dysza. Nie latałem tam, więc te wnioski tylko na podstawie filmiku.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 09:55
autor: Piotr Domański
88dawid88 pisze:Można prosić krótką analizę dla świeżaka...

Ktokolwiek kto skończył normalne szkolenie powinien bez problemu taką analizę przeprowadzić sam.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 10:01
autor: der
Oj tam oj tam. Taki Gotek XXI wieku;)
" mam dwa kilometry w poziomie i szczerze jeszcze tyle nie leciałem..." :D
Z wytęsknieniem bede wypatrywał kolejnych częsci, bo dendrologia stosowana level master. Chyc z drzewa na drzewo, jak wiewiórka.

Po pierwsze uprząż MIA do groundhandlingu bez spida !!!
Po drugie nie zapoznał się z prognozami pionowego przekroju wiatru tego dnia, lub je zignorował.
W miejscu, w którym go przewiało nie ma dyszy. Ale jest solidny wydmuch z doło zwłaszcza przy odchyłce zachodniej.
Po trzecie. Nie wybiera się na początku swojej kariery miejsc do latania w których nigdy wczesniej się nie było o porze, kiedy jeszcze wszyscy śpią. Na pewno Czesi. Gdyby się nadział na ten kikut, wykrwawiłby się na śmierć.
Po czwarte, ma kamerę z super stabilizacją. Licze na to, że nie da się jej marnować i nacieszy jezcze cudze oko swoją wideorelacją z podbojów sudeckich.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 10:03
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Piotr Domański pisze:
88dawid88 pisze:Można prosić krótką analizę dla świeżaka...

Ktokolwiek kto skończył normalne szkolenie powinien bez problemu taką analizę przeprowadzić sam.


No właśnie nie. Na normalnych szkoleniach nie uczy się latać w takich warunkach. Po normalnym szkoleniu pilot jest przekonany że po starcie będzie leciał po prostej do lądowiska. Taki jest zakres normalnych szkoleń.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 10:09
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Der, owszem. Trochę drzew zaliczyłem, ale wtedy mogłem się uczyć na swoich błędach bo to były jedyne do jakich miałem dostęp, ale już umiem i od kilkunastu lat udaje mi się drzewa omijać.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 10:13
autor: Piotr Domański
Nie uczycie na kursach żeby polecieć do przodu to trzeba lecieć do przodu a nie w bok? ;)

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 10:17
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Na kursie zadania są ograniczone do startu, przelotu po prostej do lądowiska i lądowania. Nikt nie uczy jak rozplanować lot na żaglu czy w termice. Czasem.dobre warunki pozwalają na naukę lotów żaglowych czy termicznych w czasie kursu ale takie sytuacje rzadko się zdarzają. Najczęściej trudno jest nawet zrealizować minimum programowe.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 10:25
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Nawet na szkoleniu w lotach termicznych i żaglowych najczęściej powtarzanym poleceniem jest wysyłanie pilotów do przodu w kierunku przedpola bo notorycznie ich ciągnie nad szczyt góry.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 10:28
autor: uriuk
Nie przesadzaj, czesto ciagnie ich nad srodek ladowiska. Bardzo czesto chca sie nad nim znalezc tak na wysokosci 30-50 m, Im mniejsze ladowisko, tym wieksze pragnienie kursanta, zeby je wycentrowac majac 30 metrow pod butami.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 10:35
autor: der
Proponuję przejrzeć całą filmografię "bohatera"
Ewidentnie jest zafascynowany doznaniami gieroji zza wschodniej granicy. Jeden z tych "nieśmiertelnych".
Drzewowanie na CH było chyba najbardziej lajtowym z jego dotychczasowych wyczynów.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 11:52
autor: matgaw
Zbyszek Gotkiewicz pisze:
Piotr Domański pisze:
88dawid88 pisze:Można prosić krótką analizę dla świeżaka...

Ktokolwiek kto skończył normalne szkolenie powinien bez problemu taką analizę przeprowadzić sam.


No właśnie nie. Na normalnych szkoleniach nie uczy się latać w takich warunkach. Po normalnym szkoleniu pilot jest przekonany że po starcie będzie leciał po prostej do lądowiska. Taki jest zakres normalnych szkoleń.

No nie mów. Może mam skrzywienie bo brałem udział i oglądałem szkolenie tylko w jednej szkole, ale było tam dużo o wpływie prędkości I kierunku wiatru na naszą prędkość I zasięg I jak wywnioskować z krzywej biegunowej co robić. Poparte też filmikami jak ktoś nie łapie obliczeń i wykresów z tablicy. I na III etapie były po lotach wykłady przypominające te wszystkie zagadnienia I wnioski z lotów, w tym efekt dyszy, opływ itp.

Leszno.

Swoją drogą taka analogia mnie teraz naszła - I i II etap to jak plac manerwowy, a III to wyjazd na miasto

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 12:03
autor: Zbyszek Gotkiewicz
Robisz ten sam błąd co Fotolot. Wiedza nie daje umiejętności a jedynie je tłumaczy. Czyli wiedzą ma rację bytu dopiero gdy posiadamy umiejętności. To dotyczy latania.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 12:08
autor: fotolot
der pisze:Proponuję przejrzeć całą filmografię "bohatera"
Ewidentnie jest zafascynowany doznaniami gieroji zza wschodniej granicy. Jeden z tych "nieśmiertelnych".
Drzewowanie na CH było chyba najbardziej lajtowym z jego dotychczasowych wyczynów.

Trochę razi ta twoja "nuta szyderczości', wobec nieznanego młodego fascynata.
Jest taka dobra zasada :"Nic o nas, bez nas". Zamiast kpiącego "re-bohaterstwa" dużo lepsze byłoby nawiązanie wzajemnego kontaktu i wymiana informacji czy doświadczeń z zachowaniem należytego szacunku .
Fotolot

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 12:35
autor: uriuk
fotolot pisze:
der pisze:Proponuję przejrzeć całą filmografię "bohatera"
Ewidentnie jest zafascynowany doznaniami gieroji zza wschodniej granicy. Jeden z tych "nieśmiertelnych".
Drzewowanie na CH było chyba najbardziej lajtowym z jego dotychczasowych wyczynów.

Trochę razi ta twoja "nuta szyderczości', wobec nieznanego młodego fascynata.
Jest taka dobra zasada :"Nic o nas, bez nas". Zamiast kpiącego "re-bohaterstwa" dużo lepsze byłoby nawiązanie wzajemnego kontaktu i wymiana informacji czy doświadczeń z zachowaniem należytego szacunku .
Fotolot


To nawiaz i wymien te informacje. Z zachowaniem szacunku oczywiscie.
Znowu mowisz innym co maja robic, zamiast zrobic cos samemu.

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 13:27
autor: fotolot
uriuk pisze:..mowisz innym co maja robic, zamiast zrobic cos samemu.

Kłamiesz, wyraziłem swoją krytyczną opinie o szkodliwym sposobie forumowego wyrażania, wobec innych pilotow. I bez żadnego nakazywania(- jak ty tutaj).

Re: Suma wszystkich błędów

: 25 września 2020, 13:28
autor: Bartess
Jam tu nowy (ŚK mam od wtorku :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:), ale nie przeszkadza mi to wypowiedzieć się :lol:. Bardziej dla siebie, by dowiedzieć się, czy dobrze wywnioskowałem, niż żeby komuś dowalić.
Jakoś to dałem radę zobaczyć całe, chociaż było ciężko...
I takie nasuwają mi się wnioski (doświadczonych Kolegów proszę o poprawienie mnie, jeśli błądzę w swoich pseudoanalizach).
1. Wnioskując po falsecie jaki wydaje z siebie tuż po starcie, to wg mnie koleś nie był na żadnym kursie. Taką fascynację odczuwałem po pierwszym swoim kursowym zlocie.
2. Przyjechał na startowisko, o którym zbytniego pojęcia nie miał (chociaż wiedział o lądowisku i odległościach).
3. Przyjechał wcześnie rano, gdy nie było nikogo, kogo mógłby zapytać o specyfikę tego miejsca (przypuszczam, że wiąże się to z pkt. 1.).
4. Koło tablicy informacyjnej przeszedł i raczej nawet nie rzucił na nią okiem.
5. Po rękawie po lewej stronie, na czubku drzewa wyglądało, że wieje raczej (za)mocno (co później chyba potwierdziło się praktycznie brakiem prędkości postępowej pod wiatr).
6. Czy to jest uprząż do lotów? Dobrze widziałem, że to skrzydło nie ma speeda?
7. Nie minęło 1,5' od startu, a euforyczny falset zamienił się w głos przerażenia i docierająca do świadomości powaga sytuacji, na którą ma coraz mniejszą kontrolę, o czym może świadczyć przejęzyczenie się(?) chyba będzie problem z lecieniem.
8. Odwrócił się bokiem do wiatru wg mnie tracąc już całkowicie kontrolę nad sytuacją.
9. Popatrzyłem na mapkę i jego trasa lotu między jedną, a drugą drogą to jest ~450 m, co przeleciał w ~47'', co daje prędkość względem ziemi 9,5m/s. Chyba dużo jak na lot bokiem do wiatru.
10. Ło, ło, ło, ło - głos wołającego na(d) puszczą, świadomego (albo i nie) swej beznadziejnej sytuacji. Mógł jeszcze próbować trafić w tą malutką trójkątną polankę, do której prowadzi jakaś wąska przecinka, nad którą przeleciał, ale sądząc po nerwowości lewej ręki i panice która go ogarnęła, to raczej tam już było bliżej to światełka w tunelu niż do podjęcia racjonalnych decyzji.
11. Miał ogrom szczęścia, że nie nabił się na żadną z tych suszek.
12. Odpięcie się od skrzydła, schodzenie z drzewa po suchych gałęziach i filozowanie na temat swojego drzewa jest kolejnym argumentem za tym, by sądzić, że gościowi ze szkoleniem było raczej nie po drodze.
Tyle wniosków (słusznych lub nie), wszystkich (albo i nie) udało się wyciągnąć nowicjuszowi z tego filmu, który chyba dobrze nadawałby się do pokazywania na szkoleniach.
Poprawcie mnie jeśli się mylę albo dopiszcie jeśli coś istotnego pominąłem.

Tak jak napisałem, ŚK mam od wtorku, a w środę zaliczyłem swoje 2 pierwsze zloty z Żaru. Jednak nigdy by mi do głowy nie przyszło zacząć latać samemu. Zanim to zrobiłem umówiłem się z człowiekiem z BSP (akurat trafiłem na Marcina Duszyńskiego), który powiedział mi co i jak, gdzie latać gdzie nie, że lepiej żebym zszedł na półkę, a nie z góry (wiało południe), itd. Lecąc kurczowo trzymałem się nartostrady, bałem się wypuszczać nad las, a z wrażenia do lądowania zapomniałem wysiąść z uprzęży :oops: , ale wylądowałem na nogach :D .
Jestem cykor, a ten swój strach uważam za mojego największego sprzymierzeńca, który już nie raz skutecznie mnie przystopował we włażeniu w górach w róże dziwne miejsca i sytuacje.