Zdarzenia 2018
- prokopcio
- Posty: 3217
- Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
- Reputation: 621
- Lokalizacja: Grodków
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdarzenia 2018
Żenujące są opinie świadków że silnik zgasł i paralotniarz spadł. Wszyscy mnie pytają czy się nie boję że spadnę jak silnik zgaśnie.
Łukasz Prokop
- uriuk
- Site Admin
- Posty: 4204
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
- Reputation: 904
- Lokalizacja: Wrocław
- Latam: Swobodnie i z Napędem
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2018
Zbyszek Gotkiewicz pisze:Jak to poskładało? Przecież jest połowa października i powietrze jak masło. Co tam się działo? Jakie skrzydło?
Na FB widac foty na Nucleonie. Ale poskladanie to nie tylko turbulencja. Niedawno jednemu gosciowi odwiazala sie starowka i sznurek mial ochote wkrecic sie w smiglo.
-
Only21
- Posty: 141
- Rejestracja: 14 sierpnia 2017, 16:55
- Reputation: 9
- Lokalizacja: Legionowo pod Warszawą
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdarzenia 2018
Motoroma. Trzy łopaty .synteza.maslo. Ze tak powiem sam chilaut. Co mogło się stać ? Ponoć Freerajda ,mała wysokość i .... ale to ze słyszenia
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
-
Only21
- Posty: 141
- Rejestracja: 14 sierpnia 2017, 16:55
- Reputation: 9
- Lokalizacja: Legionowo pod Warszawą
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdarzenia 2018
Only21 pisze:Motoroma. Trzy łopaty .synteza.maslo. Ze tak powiem sam chilaut. Co mogło się stać ? Ponoć Freerajda ,mała wysokość i .... ale to ze słyszenia
Prokopciok ,media kłamią
-
Only21
- Posty: 141
- Rejestracja: 14 sierpnia 2017, 16:55
- Reputation: 9
- Lokalizacja: Legionowo pod Warszawą
- Latam: Tylko z Napędem
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdarzenia 2018
Zbyszek kup sobie ścigacza z 1000 i pość się w miast z 20latkami .... to tak jak Napatrzysz się na Lojaka na YT i chcesz jak On. .Nie wiem czy rozumiesz...co chce przekazać. Ale mniej więcej Freerajda oddaje to porównanie.
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
-
MariusG
- Posty: 73
- Rejestracja: 03 września 2017, 14:45
- Reputation: 19
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdarzenia 2018
Kurcze ... całkowicie obcy mi człowiek, pisałem z nim z parę tygodni temu na zupełnie luźny temat wymiany akumulatora w wariometrze ... pytał co i jak, wszystko wyjaśniłem robiąc to samemu parę dni wcześniej ... nagle czytasz o jakimś wypadku, patrzysz w wiadomości prywatne, potem na fotki i uświadamiasz sobie, że to ta sama osoba ... i choć nie znamy się osobiście to czuć jednak stratę, glajciarze to jednak jedna, duża rodzina; nikt tutaj nie jest sobie obcy.
Pozdrawiam!
Mariusz
Mariusz
-
Szopen
Pg Mieroszów start w rotorze potłuczenia
Wczoraj na Mieroszowie, przy dużej wschodniej odchyłce pilot postanowił wystartować pomimo tego, że start ewidentnie znajdował się w zawietrznej z poniżej rękaw stał w poziomie. Po 20m biegu praktycznie po ziemi poderwał się i po kolejnych 20m lotu dostał dużą klapę. Klapa wyszła bardzo dynamicznie, pilot raczej bez reakcji zrobił duże wachadło i spadł z wysokości ok 10m. Wyglądało bardzo groźnie. Chwilowa utrata przytomności, pamięci krótkotrwałej i szok z powodu którego chciał wstać i się pakować...
Przyleciało śmigło i zabralo kolegę. Podobno bez złamań, zatrzymany na noc na obserwacje.
Dosłownie 3 min wcześniej dokładnie w tym samym miejscu inny doświadczony pilot dostał klapę ale poradził sobie bez problemu. Niestety to nie wystarczyło...
Przyleciało śmigło i zabralo kolegę. Podobno bez złamań, zatrzymany na noc na obserwacje.
Dosłownie 3 min wcześniej dokładnie w tym samym miejscu inny doświadczony pilot dostał klapę ale poradził sobie bez problemu. Niestety to nie wystarczyło...
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
PG start w niezapiętej uprzęży, przeciągnięcie, złamany kregosłup
Pilot z dużym doświadczeniem, z natury ostrożny i skrupulatny wystartował alpejką z zapiętym jedynie spięciem piersiowym (ta gumka, która zapobiega spadaniu taśm barkowych z ramion). Tuż po starcie zaczął się wysuwać z uprzęży i próbował skierować skrzydło z powrotem na startowisko. wykonał zwrot jedynie o 90 stopni i leciał równolegle do stoku na wysokości 30 metrów. Wysuwanie się z uprzęży doprowadziło do przeciągnięcia skrzydła i w negatywce uderzył plecami o stok. Złamanie kręgosłupa bez uszkodzenia rdzenia kręgowego. Pilot nie potrafi powiedzieć co spowodowało, że zapomniał zapiąć uprząż.
Zbyszek Gotkiewicz
- Lucjan Piekutowski
- Posty: 1031
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:11
- Reputation: 66
- Lokalizacja: Krawężniki Pomorskie
- Latam: Nie latam
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Spadochroniarz
micro pisze:Wypadek śmiertelny w Sewilli
Nie paralotniarz, ale ...![]()
Iwan dobrze analizuje wypadki, przydałby się i nam.
-
TooMan
- Posty: 16
- Rejestracja: 29 czerwca 2018, 13:00
- Reputation: 1
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdarzenia 2018
Krzycha za co się dostaje minusy? za linki, czy za to że info z onetu? czy jeszcze jakiś inny powód?
- micro
- Posty: 918
- Rejestracja: 30 grudnia 2015, 17:23
- Reputation: 7
- Lokalizacja: Poznań
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2018
TooMan pisze:Krzycha za co się dostaje minusy? za linki, czy za to że info z onetu? czy jeszcze jakiś inny powód?
Może, jak ktoś paluchem źle w telefonie wyceluje
Roman Michalak
-
rk
- Posty: 81
- Rejestracja: 28 marca 2018, 18:31
- Reputation: 34
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdarzenia 2018
Ja bym dał minusa, za zaśmiecanie tego działu informacjami nie mającymi związku z naszym małym lokalnym światkiem paralotniowym (ponoć do tego ten dział powstał)
-
rk
- Posty: 81
- Rejestracja: 28 marca 2018, 18:31
- Reputation: 34
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Średnio Zaawansowany
Re: Zdarzenia 2018
Klif Nowe Marzy 11 listopada.
Zdarzenia brak, ale może komuś się przyda opis ku przestrodze.
Warunki do latania były moim zdaniem dobre, ale czasem słabło na tyle, że było kilka lądowań pod klifem.
Starty i lądowania bezproblemowe i nie wymagały pomocy "z zewnątrz".
Postawiłem skrzydło i przez chwilę stałem blisko krawędzi klifu, pozostawiając sobie miejsce zarówno do startu, jak i do wycofania się.
Jak zwykle chciałem wyczekać na dobry moment (dla mnie), zastanawiając się czy nikomu nie przeszkadzam w starcie, czy lądowaniu, czy jeszcze chwilę poczekać (żeby mnie nie posadziło na dole), po czym poczułem szarpnięcie od tyłu i już byłem wypchnięty poza krawędź klifu.
Nie prosiłem o wypchnięcie.
Bardzo nie lubię i nie potrzebuję pomocy przy starcie. Sam potrafię sobie poradzić, a jak nie potrafię, to znaczy, że nie powinienem tego dnia latać.
Pomoc jest dobra, ale tylko przy gaszeniu skrzydła w ostrym warunie, jak sytuacja wymyka się z pod kontroli...
Po wypchnięciu, zdążyłem okrzyczeć tego co sobie "zażartował" i na tym by się pewnie skończyło, gdybym nie zobaczył po lądowaniu, że klamka zapasu była prawie wyjęta i trzymała się tylko dzięki skrawkowi rzepu.
Całe szczęście w uprzężach Dudka rzep jest długi i mocno trzyma, przez co zapas mi nie wyleciał w locie.
Gdyby zapas jednak wyleciał w locie, to wpisu w tej rubryce pewnie dokonałby ktoś inny, a ja nawet nie chcę myśleć jak by się to skończyło, bo znam tylko z opowiadań, jak wygląda niespodziewane uwolnienie zapasu na klifie, na niskiej wysokości...
W każdym razie wpis pewnie wyglądałby tak, że "przez zaniedbanie pilota wyleciał mu zapas".
Pilot który mi chciał "pomóc" przy starcie, to tzw. "stara wyga" i nie spodziwałbym się po nim takich "żarcików".
Pewnie przy okazji z nim porozmawiam, ale chętnie też przeczytam jak sytuacja wyglądała z jego strony i dlaczego to zrobił.
Domyślam się, że o klamce zapasu nie wiedział, ale to tylko pokazuje, że wypychanie może być niebezpieczne (dla wypychanego), zwłaszcza takie, którego wypychany się nie spodziewa i nie chce...
Pozdrawiam,
Robert
Zdarzenia brak, ale może komuś się przyda opis ku przestrodze.
Warunki do latania były moim zdaniem dobre, ale czasem słabło na tyle, że było kilka lądowań pod klifem.
Starty i lądowania bezproblemowe i nie wymagały pomocy "z zewnątrz".
Postawiłem skrzydło i przez chwilę stałem blisko krawędzi klifu, pozostawiając sobie miejsce zarówno do startu, jak i do wycofania się.
Jak zwykle chciałem wyczekać na dobry moment (dla mnie), zastanawiając się czy nikomu nie przeszkadzam w starcie, czy lądowaniu, czy jeszcze chwilę poczekać (żeby mnie nie posadziło na dole), po czym poczułem szarpnięcie od tyłu i już byłem wypchnięty poza krawędź klifu.
Nie prosiłem o wypchnięcie.
Bardzo nie lubię i nie potrzebuję pomocy przy starcie. Sam potrafię sobie poradzić, a jak nie potrafię, to znaczy, że nie powinienem tego dnia latać.
Pomoc jest dobra, ale tylko przy gaszeniu skrzydła w ostrym warunie, jak sytuacja wymyka się z pod kontroli...
Po wypchnięciu, zdążyłem okrzyczeć tego co sobie "zażartował" i na tym by się pewnie skończyło, gdybym nie zobaczył po lądowaniu, że klamka zapasu była prawie wyjęta i trzymała się tylko dzięki skrawkowi rzepu.
Całe szczęście w uprzężach Dudka rzep jest długi i mocno trzyma, przez co zapas mi nie wyleciał w locie.
Gdyby zapas jednak wyleciał w locie, to wpisu w tej rubryce pewnie dokonałby ktoś inny, a ja nawet nie chcę myśleć jak by się to skończyło, bo znam tylko z opowiadań, jak wygląda niespodziewane uwolnienie zapasu na klifie, na niskiej wysokości...
W każdym razie wpis pewnie wyglądałby tak, że "przez zaniedbanie pilota wyleciał mu zapas".
Pilot który mi chciał "pomóc" przy starcie, to tzw. "stara wyga" i nie spodziwałbym się po nim takich "żarcików".
Pewnie przy okazji z nim porozmawiam, ale chętnie też przeczytam jak sytuacja wyglądała z jego strony i dlaczego to zrobił.
Domyślam się, że o klamce zapasu nie wiedział, ale to tylko pokazuje, że wypychanie może być niebezpieczne (dla wypychanego), zwłaszcza takie, którego wypychany się nie spodziewa i nie chce...
Pozdrawiam,
Robert
- Zbyszek Gotkiewicz
- Posty: 9724
- Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
- Reputation: 2156
- Lokalizacja: góral świętokrzyski
- Doświadczenie: Instruktor
- Kontakt:
Re: Zdarzenia 2018
Jesteśmy ewolucyjne wyczuleni na informacje o zagrożeniach. Pewnie już będąc małpą przekazywaliśmy sobie informacje że tam jest lew albo wąż i ta informacja przykuwała naszą uwagę. Także przekazywanie dalej takich informacji też jest wpisane w mechanizm gwarantujący dłuższe życie. W tym kontekście ciągle nie rozumiem czemu w naszym środowisku tak powszechne jest ukrywanie wypadków. Dla mnie to fenomen którego nie mogę zrozumieć. Dlatego jest nadzieja, że skoro koledzy wyłapują informacje zza granicy o wypadkach paralotniowych to będą także zamieszczać informacje o zagrożeniach z własnego podwórka.
Zbyszek Gotkiewicz
-
JakubM
- Posty: 1017
- Rejestracja: 03 stycznia 2016, 22:31
- Reputation: 193
- Lokalizacja: Jasło/Warszawa
- Latam: Tylko Swobodnie
- Doświadczenie: Świeżak po Kursie
Re: Zdarzenia 2018
Nowe Marzy, 11 listopada. Dobry warun do latania.
Pilot latając nisko nad lasem na prawo od startu źle ocenił odległość do drzewa oraz to co za drzewem skutkiem czego wylądował w drzewach na lekkim wypłaszczeniu. Upadek do samej ziemi skutecznie został zamortyzowany przez rozrywany na gałęziach materiał glajta + kask który uległ poważnemu uszkodzeniu (prawdopodobnie na skutek nadziania na jakiś konar.
Wg relacji pilota upadek był łagodny (brak potłuczeń czy zadrapań), ale gdyby nie kask to pilot miałby pewnie głowę nabitą na pal.
Glajt wymaga solidnej rekonstrukcji.
Pilot latając nisko nad lasem na prawo od startu źle ocenił odległość do drzewa oraz to co za drzewem skutkiem czego wylądował w drzewach na lekkim wypłaszczeniu. Upadek do samej ziemi skutecznie został zamortyzowany przez rozrywany na gałęziach materiał glajta + kask który uległ poważnemu uszkodzeniu (prawdopodobnie na skutek nadziania na jakiś konar.
Wg relacji pilota upadek był łagodny (brak potłuczeń czy zadrapań), ale gdyby nie kask to pilot miałby pewnie głowę nabitą na pal.
Glajt wymaga solidnej rekonstrukcji.
Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość