Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Kwestie związane z bezpieczeństwem latania i zapobieganiem wypadkom. Ze względu na powagę tematu wszelakie trolowanie nie będzie tutaj tolerowane.
Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 29 stycznia 2020, 12:05

500 godzin dla karabinka to ponad 30 lat latania dla przeciętnego pilota pg. W przypadku ppg, przelotowców i pilotów wyczynowych którzy często zmieniają sprzęt też nie powinno być problemu, bo mało kto wytrzyma dłużej niż 5 lat w jednej uprzęży.
Zbyszek Gotkiewicz

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: fotolot » 29 stycznia 2020, 12:17

kris pisze:".. dostałem od niego info., kto ci składał ten zapas wcześniej,..... od tej pory co roku robię to sam na własną odpowiedzialność itd.itp, ale nie po to aby zaoszczędzić ale aby nie było tego co wychwycil LeszekM


Czyli to nie ważne "kto" sklada zapas, byle wiedzial jak robić to poprawnie . Domyślam się że wytłumaczyłeś poprzednikowi ze szczegółami- jakie błędy popełnia. Czy możesz ku przestrodze ujawnić co konkretnie zostało wtedy "wychcwycone"(-bo możliwe że nie on jeden robi to tak samo niepoprawnie)?

Piotr Domański
Posty: 697
Rejestracja: 27 stycznia 2017, 09:05
Reputation: 182
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: Piotr Domański » 29 stycznia 2020, 12:24

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Proponuję zapoznać się z wcześniejszymi wątkami na temat karabinków. A pękanie jest też spowodowane zmniejszaniem wagi całego sprzętu.
viewtopic.php?f=4&t=262&p=2255&hilit=Karabinki#p2255

Tak może być bo zamek się nie domyka i ramię przez to pracuje.

kris
Posty: 164
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:31
Reputation: 20
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: kris » 29 stycznia 2020, 12:27

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Proponuję zapoznać się z wcześniejszymi wątkami na temat karabinków. A pękanie jest też spowodowane zmniejszaniem wagi całego sprzętu.
https://pgforum.pl/viewtopic.php?f=4&t= ... inki#p2255


Dzięki za info
("nie dokopalem" się do 2016r)
Kris

Andrzejt
Posty: 425
Rejestracja: 31 grudnia 2015, 12:17
Reputation: 31
Lokalizacja: Nawojowa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: Andrzejt » 29 stycznia 2020, 12:33

kris pisze:ja nie jestem zwolennikiem przekracza zaleceń producenta, jak ma być 10lat to tak ma być

No więc po co wciąż dodajesz do tego "ale..." Denerwujące to jest i w moim odczuciu obraża pozostałych dyskutujacych którzy opierają się o argumenty. I ICH SIE TRZYMAJĄ

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

kris
Posty: 164
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:31
Reputation: 20
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: kris » 29 stycznia 2020, 13:52

Andrzejt pisze:Denerwujące to jest i w moim odczuciu obraża pozostałych


Sorry,
nie miałam takiego zamysłu ani zamiaru
Kris

kris
Posty: 164
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:31
Reputation: 20
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: kris » 29 stycznia 2020, 17:36

fotolot pisze: Domyślam się że wytłumaczyłeś poprzednikowi ze szczegółami- jakie błędy popełnia. Czy możesz ku przestrodze ujawnić co konkretnie zostało wtedy "wychcwycone"(-bo możliwe że nie on jeden robi to tak samo niepoprawnie)?


ta kwestia jest trochę większa (dłuższa do omówienia). W okresie zimowym postanowiłem oddać do przeglądu skrzydło (zakupione jako nowe, po 2,5lat użytkowania) oraz za jednym zamachem wykonać przełożenie zapasu. Wybrałem mechanika paralotniowego który miał (ma) wymagane uprawnienia, skontaktowałem się czy to wszystko zrobi i wysłałem sprzęt. Po tygodniu sprzęt powróciłem ze wszystkimi stemplami i papierami. Ku mojemu zdziwieniu w protokóle pomiaru długości linek skrzydła kilka linek miało długości powyżej tolerancji producenta skrzydła (Ozone podaje do 10mm różnicy), skontaktowałem się z mechanikiem para. aby wyjaśnić kwestię, jego opinia była taka, iż wszystko jest ok, a Buzz to nie Enzo aby różnica 18mm miała jakieś znaczenie. Ja argumentowałem swoje stanowisko, tym że skoro producent podaje do 10mm to tak ma być (proszę nie sugerować, iż jest to nie ważne, owszem wiem, że…, ale skoro jest w instrukcji do 10mm to tak ma być). Wtedy nie skojarzyłem kwestii ewentualnego przełożenia zapasu (wykonanego przez tego mechanika para. Aby samemu wyjaśnić temat długości linek, dokonałem sam pomiaru długości wszystkich linek (odpinanie wszystkich linek, obciążenie 5kg i pomiar laserowy (dalmierz). Wszystkie długości mieściły się w tolerancji do 10mm, doświadczenie to nauczyło mnie aby kolejnym razem robić to samemu. W kolejnym okresie zimowym (roku) oddałem zapas do przełożenia do LeszkaM., zwrotnie miał przyjść za 6dni, mija 7, mija 8, dzwonię do Leszka aby ustalić przyczynę opóźnienia, wyjaśnił mi, iż zapas musiał powisieć dłużej z uwagi na sposób poskładania w poprzednim przekładaniu, nie odpowiem teraz szczegółowo co był przyczyną takiej decyzji ponieważ wtedy zapas dla mnie był znany jako coś do ratowania z datą ważności itd.itp. Po tym zdarzeniu (jak już wspomniałem w poście wcześniej) przekładanie wykonuję sam. W kolejnym sezonie w Bassano spotkałem owego przekładacza, wspomniałem o zapasie – odpowiedz „no coż, zdarz się”.
Kris

kris
Posty: 164
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:31
Reputation: 20
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: kris » 29 stycznia 2020, 17:37

kontynuując temat główny,
jakie jest Wasze doświadczenie (informacje) w kwestii bardzo lekkich zapasów?

Gdzieś zasłyszałem, iż nie powinno się ich używać po SIVach (kiedy były użyte) ponieważ po użyciu „nie nadają się do ekspolatacji”, to samo po użyciu przy ratowaniu się. Podobno jest to uwarunkowane „delikatnością” materiałów lekkich.
Kris

Andrzejt
Posty: 425
Rejestracja: 31 grudnia 2015, 12:17
Reputation: 31
Lokalizacja: Nawojowa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: Andrzejt » 29 stycznia 2020, 23:31

kris pisze:Wybrałem mechanika paralotniowego który miał (ma) wymagane uprawnienia, skontaktowałem się czy to wszystko zrobi i wysłałem sprzęt. Po tygodniu sprzęt powróciłem ze wszystkimi stemplami i papierami. Ku mojemu zdziwieniu w protokóle pomiaru długości linek skrzydła kilka linek miało długości powyżej tolerancji producenta skrzydła (Ozone podaje do 10mm różnicy), skontaktowałem się z mechanikiem para. aby wyjaśnić kwestię, jego opinia była taka, iż wszystko jest ok, a Buzz to nie Enzo aby różnica 18mm miała jakieś znaczenie.


A mógł byś podać do kogo wtedy wysłałeś?
To co piszesz to konkrety. Wysłałeś do tego i tego z uprawnieniami, a ten wykazał się delikatnie mówiąc nierzetelnoscia, co w kwestii bezpieczeństwa jest karygodne.

Sam kiedyś wysłałem swoje poprzednie skrzydło do Gajwera na pełny przegląd. Miałem konkretny termin ustalony odbioru uwarunkowany moim urlopem. Nie odesłał na czas, dopiero na sam koniec urlopu, co mnie wtedy bardzo zirytowało czemu dałem upust w kontakcie z nim, jednak się okazało że glajt był totalnie roztrymowany. Naklął się przy nim, kupę czasu stracił ale nie żądał dopłaty (cennik nie uwzględniał dodatkowej opłaty za problematyczne trymowanie) i przede wszystkim nie okpił sprawy!

Dodam że skrzydło miało wtedy bodajże 12 lat (tequlia pierwszej serii) i po za roztrymowaniem wypadło lepiej niż moja aktualna tequila 4 co mnie nieźle zaskoczyło i dało do myślenia w kwestii wytrzymałości nowych materiałów oraz (a może albo...) odpowiedzialności poprzedniego właściciela

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

kris
Posty: 164
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:31
Reputation: 20
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: kris » 30 stycznia 2020, 07:59

Andrzejt pisze:
kris pisze:Wybrałem mechanika paralotniowego który miał (ma) wymagane uprawnienia, skontaktowałem się czy to wszystko zrobi i wysłałem sprzęt. Po tygodniu sprzęt powróciłem ze wszystkimi stemplami i papierami. Ku mojemu zdziwieniu w protokóle pomiaru długości linek skrzydła kilka linek miało długości powyżej tolerancji producenta skrzydła (Ozone podaje do 10mm różnicy), skontaktowałem się z mechanikiem para. aby wyjaśnić kwestię, jego opinia była taka, iż wszystko jest ok, a Buzz to nie Enzo aby różnica 18mm miała jakieś znaczenie.


A mógł byś podać do kogo wtedy wysłałeś?
To co piszesz to konkrety. Wysłałeś do tego i tego z uprawnieniami, a ten wykazał się delikatnie mówiąc nierzetelnoscia, co w kwestii bezpieczeństwa jest karygodne.

Sam kiedyś wysłałem swoje poprzednie skrzydło do Gajwera na pełny przegląd. Miałem konkretny termin ustalony odbioru uwarunkowany moim urlopem. Nie odesłał na czas, dopiero na sam koniec urlopu, co mnie wtedy bardzo zirytowało czemu dałem upust w kontakcie z nim, jednak się okazało że glajt był totalnie roztrymowany. Naklął się przy nim, kupę czasu stracił ale nie żądał dopłaty (cennik nie uwzględniał dodatkowej opłaty za problematyczne trymowanie) i przede wszystkim nie okpił sprawy!

Dodam że skrzydło miało wtedy bodajże 12 lat (tequlia pierwszej serii) i po za roztrymowaniem wypadło lepiej niż moja aktualna tequila 4 co mnie nieźle zaskoczyło i dało do myślenia w kwestii wytrzymałości nowych materiałów oraz (a może albo...) odpowiedzialności poprzedniego właściciela


to ta osoba o której piszesz
w takim przypadku co mnie spotkał, wyciągam wnioski i nie korzystam z usług kolejnym razem.

(sorry, "za ale", ale są osoby korzystające z jego serwisu i są zadowolone)
Kris

Awatar użytkownika
Zbyszek Gotkiewicz
Posty: 9724
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 10:54
Reputation: 2156
Lokalizacja: góral świętokrzyski
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: Zbyszek Gotkiewicz » 30 stycznia 2020, 10:04

Mnie nie interesuje kto zrobił błąd, ale jaki błąd został zrobiony. Bo jeśli zrobił.go mechanik, to tym większe prawdopodobieństwo, że zrobi ten sam błąd pilot bez dużego doświadczenia w układaniu zapasów. Wiedząc jakie błędy się popełnia łatwiej ich uniknąć.
Poza tym jest ogólną zasada w podnoszeniu bezpieczeństwa aby ustalać przyczyny a nie winnych.
Zbyszek Gotkiewicz

kris
Posty: 164
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:31
Reputation: 20
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: kris » 30 stycznia 2020, 11:57

buzzZ3-zgiecia-profilu.jpg
buzzZ3-zgiecia-profilu.jpg (668.97 KiB) Przejrzano 6600 razy
Piotr Domański pisze:Ryzyko połamania żyłek we współczesnych glajtach nie istnieje


Piotrek,
nie wiem czy mogę się z Tobą zgodzić w tej kwestii (bazuje na zagadnieniu BuzzZ3, załącznik foto, było to opisane kilka lat temu na forum międzynarodowym). Szukając dziś starych protokółów z pierwszego skrzydła, natknąłem się na temat który kiedyś mnie nurtował, chodziło o to, że właściciel Ozone BuzzZ3 po sezonie spakował sprzęt do plecaka, i na wiosnę przeglądał (po „leżakowaniu” sprzętu w plecaku), zdziwił się mocno, ponieważ po rozłożeniu skrzydła były wygięcia żyłek usztywniających krawędź natarcia, próbował to odgiąć w drugą stronę, „grzać” suszarką do włosów, niestety nic to nie dawało, ostatecznie skrzydło poszło do serwisu i tam wymienili na nowe.

Nie wiem jak to jest teraz z tym w nowych skrzydła (nie tylko Ozone, jak i inne), ale ja Delte3 pakuje w „kiszkę” na to uprząż i zawijam wszystko wkoło uprzęży i do plecaka, w domu rozkładam sprzęt a skrzydło rozłożone w kiszce ma relax.
Kris

Andrzejt
Posty: 425
Rejestracja: 31 grudnia 2015, 12:17
Reputation: 31
Lokalizacja: Nawojowa
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: Andrzejt » 30 stycznia 2020, 12:07

Zbyszek Gotkiewicz pisze:Mnie nie interesuje kto zrobił błąd, ale jaki błąd został zrobiony. Bo jeśli zrobił.go mechanik, to tym większe prawdopodobieństwo, że zrobi ten sam błąd pilot bez dużego doświadczenia w układaniu zapasów. Wiedząc jakie błędy się popełnia łatwiej ich uniknąć.
Poza tym jest ogólną zasada w podnoszeniu bezpieczeństwa aby ustalać przyczyny a nie winnych.
Jeżeli ktoś bierze pieniądze za czynności mające bezpośredni wpływa na nasze bezpieczeństwo to wydaje mi się iż ma duże znaczenie kto to jest, a nie tylko jakie błędy popełnił. Nie dość że popełnił jakis błąd w składaniu zapasu (fakt, najistotniejsze jest jaki to był błąd) to drugi przypadek z olaniem roztrymowaniem powyżej normy ustalonej przez producenta już świadczy w moich oczach o niechlujnosci w podejściu do tematu bezpieczeństwa.
A z drogiej strony osobiste doświadczenie w kwestii technicznej mam wręcz odwrotne co muszę tu podkreślić.

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: prokopcio » 30 stycznia 2020, 12:46

Ja wypowiem się od strony producenta elektroniki bo mimo wszytko widzę wiele wspólnego.
W przykładowej instrukcji urządzenia napisałem, że napięcie zasilania ma być 10-30V
Ktoś mądry podłącza 6V, 36V i stwierdza że działa równie dobrze.

Gajwer prawdopodobnie poszedł tym samym tokiem rozumowania - pewnie nawet ma wiedzę, że do 20mm różnicy na linkach ( a nie jak podaje producent 10mm ) wszytko działa wyśmienicie i nawet ma rację.

Jest jedno wielkie ALE !

Producent wziął poprawki na :
1. błąd pomiaru
2. różnice, które mogą powstać podczas użytkowania do kolejnego przeglądu
3. skumulowanie się kilku problemów granicznych mogących doprowadzić do awarii sprzętu.

Po prostu trzeba mieć margines - to, że dziś działa poza granicami z instrukcji nie dochodząc do "krytycznej granicy" nie znaczy że za pół roku nie wyleci poza nią.
Nawet jeśli sprzęt jest użytkowany zgodnie z zaleceniami producenta.
W lotnictwie takie ignorowanie instrukcji może zaważyć na czyimś życiu.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4175
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 898
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: uriuk » 30 stycznia 2020, 13:27

To jest troche inaczej. Zalozmy, ze tolerancja producenta wynosi +/- 10 mm. Oznacza to, ze roznice pomiedzy linkami moga osiagnac 2 cm.
I teraz trafia do nas skrzydlo o dlugosciach: +9 mm, +8 mm, +12 mm, +15 mm. mamy ewidentnie przekroczona dlugosc dwoch ostatnich linek, ale roznice pomiedzy nimi siegaja 7 mm, czyli TRZY RAZY mniej niz dopuszczalna roznica. Tyle, ze wszystkie linki beda srednio dluzsze 0.5 cm. Instalujac dluzszy karabinek (co jest dopuszczalne) uzyskamy roznice 2 cm. To jednak troche wiecej niz te 0.5 cm. Jakies cztery razy.

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: prokopcio » 30 stycznia 2020, 13:34

uriuk pisze:To jest troche inaczej. Zalozmy, ze tolerancja producenta wynosi +/- 10 mm. Oznacza to, ze roznice pomiedzy linkami moga osiagnac 2 cm.
.
Jeśli wszystkie linki przedłużysz dokładnie o 1m to wg tej teorii nie powinno być żadnych problemów. Wg mnje problemy będą.
Tak jak gajwer masz rację, że wg Twojego przykładu a nawet idąc dalej wszystko będzie okey. Ale są granice gdxie te teorie przestaną działać. Lepiej do nich się nie zbliżać.
Łukasz Prokop

Awatar użytkownika
uriuk
Site Admin
Posty: 4175
Rejestracja: 24 grudnia 2015, 09:35
Reputation: 898
Lokalizacja: Wrocław
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Instruktor
Kontakt:

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: uriuk » 30 stycznia 2020, 13:39

prokopcio pisze:
uriuk pisze:To jest troche inaczej. Zalozmy, ze tolerancja producenta wynosi +/- 10 mm. Oznacza to, ze roznice pomiedzy linkami moga osiagnac 2 cm.
.
Jeśli wszystkie linki przedłużysz dokładnie o 1m to wg tej teorii nie powinno być żadnych problemów. Wg mnje problemy będą.


Istnieja pewne roznice przy zwiekszaniu wymiarow o 15%, a 0,15%.
Dziala nawet w przypadku rozmiarow obuwia ;)

Awatar użytkownika
prokopcio
Posty: 3217
Rejestracja: 21 kwietnia 2016, 07:57
Reputation: 621
Lokalizacja: Grodków
Latam: Swobodnie i z Napędem
Doświadczenie: Świeżak po Kursie

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: prokopcio » 30 stycznia 2020, 13:44

uriuk pisze: Istnieja pewne roznice przy zwiekszaniu wymiarow o 15%, a 0,15%.
Dziala nawet w przypadku rozmiarow obuwia ;)



prokopcio pisze:Tak jak gajwer masz rację, że wg Twojego przykładu a nawet idąc dalej wszystko będzie okey. Ale są granice gdxie te teorie przestaną działać



Do MMA można wrzucić ile procent czy 0,20 1, 5 15 jest bezpieczną odchyłką. A może 2,43%....
Ja się będę upierał, że producent wie o czym pisze. Pamiętaj, że nie wszyscy użytkownicy są świadomi zagrożeń w stopniu jak Ty.
Są tacy, na których trzeba brać większy margines tolerancji pozaksiążkowej.

Dudek na spód i górę pudła wrzuca kawałki tektury - one nie są przeznaczone dla Ciebie :lol:
Łukasz Prokop

kris
Posty: 164
Rejestracja: 30 grudnia 2015, 16:31
Reputation: 20
Latam: Tylko Swobodnie
Doświadczenie: Sympatyk

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: kris » 30 stycznia 2020, 14:27

tu nie ma się nad czym rozwodzić,
w załączniku info z Ozone, +/-10mm od wartości „bazowej”,
np.10cm mamy -10mm czyli 9cm lub 10cm+10mm=11cm,
w przypadku 18mm =>11,8cm jest powyżej

Najważniejsze dla mnie było, to, że zrobiłem pomiary sam i wszytko było ok, standardowo odchylenie było od +4mm do +6(7)mm.

Nie mam zamiaru wchodzić w teorie czy może być symetrycznie/niesymetrycznie, przód/tył itd.itp, skoro mamy się trzymać zaleceń producenta to nie snujmy teorii „tuningowych”, a to co jest robione na zawodach, to sprawa zawodników
Załączniki
linki.JPG
linki.JPG (35.69 KiB) Przejrzano 6538 razy
Kris

fotolot
Posty: 890
Rejestracja: 09 lutego 2016, 20:02
Reputation: 3
Latam: Tylko z Napędem
Doświadczenie: Średnio Zaawansowany

Re: Wytrzymałość spadochronów zapasowych

Postautor: fotolot » 30 stycznia 2020, 14:30

Andrzejt pisze:"... przypadek z olaniem roztrymowaniem powyżej normy ustalonej przez producenta już świadczy w moich oczach o niechlujnosci w podejściu do tematu bezpieczeństwa..."

Ja akurat zetknąłem się u tego mechanika z nieco innym zastosowaniem się do "normy ustalonej przez producenta", podczas robienia przeglądu równo 10-letniego skrzydła polskiej produkcji. (temat z bardzo dużymi rozbieżnościami pomiarów przewiewności, zależnie od tego "kto" je zlecał , był już kiedyś upubliczniany) Wspomniane skrzydło miało taki wynik pomiarów: Sekundy JDC punkt 1- "2" ; punkt 2- "3" ; punkt 3- "2" , podsumowany poniżej "średni pomiar 2s" , obok wpisany taki : "średni pomiar- 2700 s!!!!!!!!" "przewiewność(litr/m2/min dla ciśnienia 200mm słupa wody)=5400/średnia arytmetyczna w sekundach"

Skoro piszecie tu teraz o "olewaniu i niechlujności" to poradziłem nabywcy aby dokonał jeszcze raz pomiaru, gdzie indziej. Tym bardziej że skrzydło wg. tylko z grubsza orientacyjnej metody "organoleptycznej", wykazywało jeszcze dość poprawną przepuszczalność tkaniny . Bez problemu daje się to skrzydło stawiać bez ciągnięcia taśm "A" , przy ustawieniu neutralnym trymera (na "0") bez odpuszczania. Jeśli powtórny pomiar okazałby się jednak rozbieżny to podam jakie będą wyniki .
Ostatnio zmieniony 30 stycznia 2020, 15:43 przez fotolot, łącznie zmieniany 2 razy.


Wróć do „Bezpieczeństwo i Wypadki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość